"Nic się nie stało" - burza medialna po premierze dokumentu o celebrytach-pedofilach
2020-05-21 09:06:03Za nami premiera filmu dokumentalnego w reżyserii Sylwestra Latkowskiego pt. "Nic się nie stało", pokazujący zjawisko pedofilii i hipokryzji w środowisku celebrytów. Obraz zadebiutował na VOD TVP.pl i z miejsca wywołał lawinę komentarzy. - Robiono atmosferę, żeby nie zajmować się tą sprawą, żeby odejść od niej. Doprowadzono do tego, że na ławie oskarżonych jest kozioł ofiarny - powiedział w TVP Latkowski.
Komentarze po premierze "Nic się nie stało"
Jeszcze w czasie premiery w sieci pojawiły się dziesiątki komentarzy nawołujących do szybkiego postawienia przed sądem osób, które są w nim pokazane jako pedofile. Film skomentował m. in. wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz, który na Twitterze napisał: - Osoby ujawnione z nazwiska, przez @LatkowskiS muszą zostać ponownie, dokładnie sprawdzone przez odpowiednie służby. Nieważne, czy to nazwiska lokalne, czy wielkiej gwiazdy z TVN! Musimy poznać całą prawdę i skazać obrzydliwych zboczeńców, a niewinnych oczyścić.
Są także liczne głosy twierdzące, że film "Nic się nie stało" nie prezentuje konkretnych dowodów. Anna Maria Żukowska, rzeczniczka prasowa Lewicy, na Twitterze skomentowała sprawę zupełnie inaczej: - Nie, wezwanie "powiedz co robiłeś, a czego nie robiłeś" to nie dowód. Ani to, że ktoś kiedyś sfotografował się w klubie. Zmarnowany ważny temat, zmieniony przez TVPiS w pałkę na wrogów partii. Anaid zasługuje na sprawiedliwość, a nie bycie rekwizytem.
Kuba Wojewódzki, którego wizerunek pokazano w filmie, także wydał oświadczenie, a sprawa najpewniej skończy się w sądzie. "Król TVN", na Facebooku pisze:
Do reżysera filmu Nic się nie stało…
Drogi Sylwestrze. Od lat obserwuje twoje mroczne zafascynowanie moją osobą. Już w 2003 roku w swoim filmie Nakręceni czyli szoł biznes po Polsku, próbowałeś udowodnić, że zarówno ja jak i program Idol to ściema, układ i nieczysta gra. Potem było już tylko gorzej.
Boję się, że znowu wpadłeś w złe towarzystwo sponsorujące twe posępne fantazje, które już nie raz zaprowadziły cię do problemów z prawem, konieczności ucieczki z kraju aż w końcu do więzienia.
W sposób haniebny i kłamliwy starałeś się wmieszać zarówno mnie jak i bliską mi osobę w brutalną aferę kryminalną Zatoki Sztuki. Próba przekonania świata, że bywając tam stawałem się uczestnikiem tamtejszych patologii tudzież ich cichym wspólnikiem to absurd i zwykłe przestępstwo. Przez lata bywałem też w budynkach TVP1, co nie czyni ze mnie waszego wspólnika, kłamcy, lokaja władzy czy aferzysty.
Dramat wielu dzieci molestowanych przez Krystiana W. bywalca i współtwórcy tego miejsca, a także samobójczą śmierć jednego z nich zamieniłeś na oręż politycznej i światopoglądowej nienawiści. To przeraża.
Karykaturalne jest twoje głębokie przekonanie, że chronisz świat przed patologią pedofili. Z taką etyką, uczciwością, cwaniactwem i brakiem jakichkolwiek zasad jakie reprezentujesz to świat należy chronić przed tobą.
Naraziłeś na publiczny lincz zarówno mnie jak i tych których kocham. W imię bezlitosnej propagandy i odwetu. Dla mnie jesteś płatnym medialnym zabójcą.
Twój mecenas Jacek Kurski nie ukrywał, że wasz film ma być odpowiedzią na kino Braci Sekielskich. Zaiste prawi z was chrześcijanie. Jeśli tak ratujecie Polski Kościół to jestem ciekaw jak ratować będziecie siebie. Bo ja nie powiem – Nic się nie stało. Idę z tobą i TVP do sądu. Postaram się wyrwać z 2 miliardów złotych dotacji dla tak zwanej telewizji publicznej tyle ile się da. Dla tych, którzy potrafią wykorzystać te pieniądze w imię miłości i pomocy innym.
Bez wyrazów szacunku.
Do zobaczenia.
O filmie "Nic się nie stało"
Przez lata celebryci i biznesmeni bawili się w popularnej sopockiej „Zatoce Sztuki”. Sylwester Latkowski ujawnia w filmie „Nic się nie stało” mroczne kulisy funkcjonowania tego lokalu, w którym miało dochodzić do wykorzystywania seksualnego nieletnich.
MD
fot. materiały TVP.pl