Najbardziej samotny chłopak na świecie - recenzja
2023-02-28 23:58:21Brytyjski horror komediowy w rezyserii Martina Owena “Najbardziej samotny chłopak na świecie” swoją premierę w Polsce miał 24 lutego 2023 roku. Dlaczego warto wybrać się na ten seans do kina? Przeczytaj recenzję, by się dowiedzieć!
O czym jest film?
Film opowiada historię nastolatka Olivera, który stracił obojga rodziców i nie ma żadnych przyjaciół. Na dodatek trudno mu ich zdobyć, gdyż wszyscy rówieśnicy w okolicy uważają go za outsidera i dziwaka. Oliver po śmierci swojej matki trafił do zakładu psychiatrycznego, a gdy osiągnął wiek pełnoletni - wrócił do swojego domu rodzinnego. Zaczął sam tam mieszkać, oglądać ulubione seriale swojej matki. Po czym odwiedzał jej grób na cmentarzu i opowiadał fabułę poszczególnych odcinków.
Problemy rozpoczynają się, kiedy Oliver musi znaleźć sobie przyjaciela, by nie wrócić z powrotem do zakładu psychiatrycznego. Grozi mu to z powodu cyklicznych wizyt dwóch kuratorów - jednego, któremu zależy na tym, by Oliver powrócił do szpitala, a drugiemu, który bardzo wspiera nastolatka i wierzy, że poradzi sobie sam w domu.
W tym momencie chłopak decyduje się na wykopanie (dosłownie) swojego przyjaciela z cmentarza, a potem stworzenie z nieboszczyków całej swojej rodziny. Nie przewiduje, że wszyscy oni zaczną być zombie i autentycznie zachowywać się w jego domu jak jedna wielka familia.
W rasowym horrorze zombiaki zapoczątkowałyby nawet apokalipsę - natomiast tutaj stają się czymś, czego nigdy nie miał Oliver - pełną, wspierającą rodziną, która pomaga mu wyjść z wszelkich kłopotów i zacząć żyć.
Jak daleko potrafi posunąć się człowiek, by nie być sam?
Ta kwestia stanowi jeden z najciekawszych problemów przedstawionych w tym filmie. Oliver kierowany wszechogarniającą samotnością i próbą ocalenia siebie przed powrotem do zakładu psychiatrycznego - decyduje się na takie radykalne kroki, jak wykopanie nowej rodziny. Ukazuje się widzowi w świetle jako bardzo wrażliwy chłopak, tęskniący za swoją matką oraz nieakceptowany przez swoich rówieśników.
Horror czy komedia?
“Najbardziej samotny chłopak na świecie” jest jak najbardziej filmem komediowym, a nie horrorem. Przedstawione zostało to w sposób niekonwencjonalny, w otoczeniu pięknej estetyki zachowanej w kadrach, które przewijają się przed oczami widza. Kolorystyka - chociażby cały różowy dom Olivera - daje wrażenie jeszcze większej nierealności i absurdu całej sytuacji. Klimat filmu i humor momentami ma w sobie liczne elementy nasuwające nam na myśl serialową “Serię niefortunnych zdarzeń”, co jest zdecydowanie wielkim plusem dla reżysera.
Jak na miarę komediowego, choć celowo nieco kiczowatego filmu - aktorzy dobrze zagrali swoje role, dopasowując się do panującego w produkcji humorystycznego klimatu. Nawet postaci drugoplanowe stały się interesującymi osobistościami, które widz zapamiętuje po seansie. Każdy bohater natomiast stworzył sobą dziwaczny świat, nadając całości filmu kolejny, dodatkowy farsowy wydźwięk.
“Najbardziej samotny chłopak na świecie” stanowi zatem idealny seans dla każdego, kto chciałby zafundować sobie bardzo dobrą zabawę czy też popatrzeć na miłe dla oka estetyczne kadry - za cenę całej reszty fabularnej i ostatecznego niezaskakującego zakończenia.
Zabawa: 10/10
Ocena końcowa: 6/10
Aleksandra Bladosz
fot. materiały prasowe