Na co do kina w weekend [PREMIERY]
2021-10-14 14:22:16Od 15 października 2021 roku w repertuarach polskich kin znajdujemy kilka interesujących premier. Na ekranach jest już kontynuacja "Venoma", rycerski pojedynek Adama Drivera z Mattem Damonem oraz animacja o dziewczynce, która broni amazońskiej dżungli. To oczywiście nie koniec nowości tego tygodnia. Sprawdźcie, na co iść do kina w weekend!
Premiery kinowe w Polsce 15 października 2021
"Ostatni pojedynek", reż. Ridley Scott, prod. USA/Wielka Brytania, czas trwania 152 min.
Twentieth Century Studios oraz filmowy wizjoner Ridley Scott przedstawiają „Ostatni pojedynek”, wciągającą opowieść o zdradzie i zemście, rozgrywającą się w scenerii czternastowiecznej Francji, gdzie brutalność i przemoc wobec kobiet są na porządku dziennym, a spory rozstrzyga się w pojedynkach na śmierć i życie. W tej historycznej epopei opartej na prawdziwych wydarzeniach opisanych w „Ostatnim pojedynku” Erica Jagera, zobaczymy zdobywcę Oscara Matta Damona oraz dwukrotnie nominowanego do tej nagrody Adama Drivera.
"Venom 2: Carnage", reż. Andy Serkis, prod. USA, czas trwania 97 min.
Venom to jedna z najważniejszych, najbardziej złożonych postaci Marvela. Opowiada o dziennikarzu Eddiem Brocku (Tom Hardy), którego ciało w wyniku eksperymentu scaliło się z obcą formą życia - Venomem. W drugiej części poznamy Carnage'a (Woody Harrelson). Jest to jeden z najbardziej znanych czarnych charakterów Marvela.
"Ainbo - strażniczka Amazonii", reż. Richard Claus, Jose Zelada, prod. Peru/USA, czas trwania 84 min.
Ainbo dorasta w małej wiosce ukrytej w prastarej części amazońskiej dżungli. Pewnego dnia ze zdumieniem odkrywa, że raj, w którym żyje, jest zagrożony, a jej plemię to bynajmniej nie jedyni ludzie na świecie. Wkrótce Ainbo będzie musiała bronić swego ludu przed chciwością, zniszczeniem i sługami podstępnego władcy ciemności. Kierowana przez ducha zmarłej mamy, mająca za towarzyszy oswojone zwierzęta - pancernika i tapira-obżartucha, Ainbo zrobi wszystko, żeby uratować swych ludzi i ocalić dziewiczą przyrodę Amazonii. Nieoceniona okaże się szczypta magii, pomoc oddanych przyjaciół oraz wsparcie przedwiecznego żółwia Motelo Mama.
"Nowy porządek", reż. Michel Franco, prod. Francja/Meksyk, czas trwania 88 min.
"Nowy porządek" to wizja świata, w którym ogromne różnice klasowe doprowadzają do zamieszek, zabójstw i porwań na ogromną skalę. Spychani na społeczny margines ludzie chwytają za broń i decydują się na bezwzględną zemstę. Film Franco to brutalny, wstrząsający, perfekcyjnie zainscenizowany thriller. Najbardziej porażające w wizji reżysera wydaje się to, że mamy do czynienia nie z wyssaną z palca fantastyczną opowiastką, lecz z wielce prawdopodobną wizją niedalekiej przyszłości. A w niektórych miejscach na świecie (czy aż tak odległych?) być może taki horror jest już na porządku dziennym. Nic dziwnego, że sam reżyser – odbierając weneckie laury – mówił, że pisał scenariusz sześć lat wcześniej, myśląc o dystopii, a efekt aktualności bardzo go zaskoczył.
"Wyspa Bergmana", reż. Mia Hansen-Love, prod. Francja, czas trwania 112 min.
Para amerykańskich filmowców Chris i Tony przyjeżdża latem na mityczną wyspę Faro. W tym niezwykłym miejscu, w którym żył i tworzył swoje najbardziej znane dzieła Bergman, mają nadzieję znaleźć inspirację do nowych filmów. W miarę jak mijają kolejne osobno spędzone dni, fascynacja wyspą zaczyna skupiać się wokół Chris i jej wspomnień związanych z pierwszą miłością. Granica między rzeczywistością a fikcją zaczyna się stopniowo zacierać i rozdzielać parę jeszcze bardziej.
"Notturno", reż. Gianfranco Rosi, prod. Francja/Niemcy/Włochy, czas trwania 100 min.
"Notturno" rozwija temat podjęty w poprzednim filmie reżysera, "Fuocoammare. Ogień na morzu". Dotyczył on kryzysu migracyjnego obserwowanego z brzegów Lampedusy, na którą dzień w dzień przybijały łodzie z uciekinierami. Tym razem Rosi ruszył na Bliski Wschód – do miejsc, które szukający schronienia ludzie opuszczają. Przez trzy lata reżyser krążył z kamerą wzdłuż granic Iraku, Kurdystanu, Libanu i Syrii, filmując mieszkańców ciężko doświadczonego przez historię regionu. Przejmująco i sugestywnie odmalowuje w swoim dokumencie-eseju życie w oczekiwaniu na kolejny dramat oraz wieczną niepewność w świecie cyklicznych katastrof.
Struktura filmu wydobywa tę cykliczność: oto wznosząca groźne okrzyki armia, oto opłakujące zmarłych synów, braci i ojców kobiety, oto cierpiące na stres pourazowy dzieci, oto niegdysiejsze dumne wojsko, które stało się armią więźniów. Oto szpital psychiatryczny jako scena politycznego spektaklu – trudno o lepszą metaforę szaleństwa, które obraca w ruinę domy i ludzi. Milczący, lecz genialnie operujący dźwiękiem film Rosiego na swój sposób igra z pojęciem nokturnu – romantycznego poematu czy obrazu osadzonego w nocnej scenerii.
Zebrał: MD
fot. materiały prasowe