Na co do kina w weekend?
2011-01-07 10:25:05W tym tygodniu weekendowe kino wybuchnie różnorodnością wątków. Nie zabraknie miłości, romansów, rodzinnych problemów, walki o panowanie nad światem, a także szukania granicy między wiarą a fanatyzmem.
Jaką reakcję wśród mieszkańców małego miasteczka może wywołać powrót po latach pięknej, nowoczesnej dziewczyny - dziennikarki robiącej karierę w wielkim mieście? Trzeba dodać, że dziewczyna ta, w owym małym miasteczku nie stroniła od licznych romansów i nowych narzeczonych. Czy stare namiętności obudzą się na nowo? "Tamara i mężczyźni" to mieszanka wybuchowa, która z pewnością narobi wiele zamieszania w spokojnym życiu mieszkańców niewielkiej mieściny.
Diaboliczny Oobermind, Geniusz Zła usiłujący od 20 lat podbić Ziemię pewnego dnia niechcący zabija swojego wroga, superbohatera Metro Mana. I co teraz? Przecież bez przeciwnika podbój Ziemi nie jest żadną zabawą. Cóż, trzeba sobie stworzyć nowego, lepszego, żeby tak łatwo nie dał się wykończyć. Plan calkiem niezły, ale co, jeśli nieoczekiwanie nowy twór nie będzie chciał ratować planety? Czy "Megamocny 3D" nie będzie musiał stanąć wtedy po drugiej stronie barykady?
Porzucony przez dziewczynę Zinos jest właścicielem podupadającej restauracji "Soul Kitchen". Załamany z powodu sercowego niepowodzenia daje swoim pracownikom wolną rękę. Co z tego wyniknie? Czy radosna anarchia, która zapanuje pod nieobeność właściciela nie okaże się gwoździem do trumny dla stojącego na skraju bankructwa lokalu?
A może dla odmiany trochę polskiego humoru? Błyskotliwy Max, jego narwany brat Gula oraz zabójcza Majka w świecie mafiozów i policjantów, dwie tajemnicze walizki a do tego... akcja rodem z gangsterskich filmów Tarantiono. Ile sztucznej krwi można wylać w jeden "Weekend"?
Z polskiego świata gangów przeniesiemy się do gorącego Wietnamu, gdzie oczami sześcioletniego dziecka przyjrzymy się relacjom azjatyckiej rodziny, jej pragnieniom, tajemnicom. "Nie bój się, Bi" to obraz tropikalnych miast, w którym kipi erotyzm i... poszukiwania tego, co w życiu najważniejsze.
A może, dla ochłody, wyjazd na arktyczną stację badawczą? O tym, "Jak spędziłem koniec lata" opowie młody absolwent studiów, który w ramach praktyk wyjeżdża na polarną wyspę Aarczym, by wraz z przebywającym tam od lat Siergiejem poprowadzić ważne pomiary meteorologiczne. Siergiej już wkrótce ma wracać do domu, do żony i syna. Pod jego nieobecność praktykant odbiera jednak tragiczny radiotelegram, o którym nie chce powiedzieć podekscytowanemu powrotem na ląd towarzyszowi. Czy młodemu naukowcowi uda się samemu poradzić sobie z problemem?
A teraz zupełnie z innej beczki. Jakie następstwa w życiu młodej dziewczyny może mieć fanatyczna, wypaczona wiara? Celine wstępuje do konwentu i przybiera imię "Hadewijch". Jej miłość do Boga obraca się w bezgraniczną tęsknotę i potrzebę fizycznej bliskości. Niestety, obiektu swojego uczucia dziewczyna nie może dotknąć, ani fizycznie zweryfikować jego obecności...
To nie koniec kinowych religijnych rosterek. Młody niemiecki filmowiec, David, odkrywa, że jego idol, reżyser Lynch jest jednym z członków organizacji praktykującej medytację Maharishiego, która ma być drogą do spełnienia. "David chce odleieć", tak jak jego autorytet, więc wpłaca wpisowe i rozpoczyna przygodę z medytacją transcendentalną. W tym czasie umiera guru sekty, rozpoczynają się rozłamy wewnątrz ruchu i walka o sukcesję, której chłopak staje się niewygodnym świadkiem...
Marcelina Szondelmajer
(marcelina.szondelmajer@dalstudenta.pl)
fot.: kadr z filmu "Megamocny 3D"