Morderstwo w Orient Expressie - recenzja
2017-11-28 09:18:25Morderstwo w Orient Expressie - kultowa powieść kryminalna autorstwa Agathy Christie. Historia ta doczekała się już ekranizacji, ale najwyraźniej w Hollywood potrzeba wracania do starych tematów jest ciągle żywa. Tak oto powstał film, w którym Kenneth Branagh wciela się w genialnego detektywa - Herculesa (a raczej Hercule) Poirot, a także zajmuje się reżyserią całości. Czy filmowe „Morderstwo w Orient Expressie” z 2017 roku to udana produkcja? Przeczytaj recenzję!
Trzeba przyznać, że Kenneth Branagh to człowiek nadzwyczaj pewny siebie, skoro wchodzi w buty Davida Sucheta, rewelacyjnie grającego postać Poirot w serialu telewizyjnym z lat 1989 – 2013. Aktor i reżyser w swojej wersji tej postaci postawił przede wszystkim na… wąsy, a raczej wąsiska, które chyba powinno się pisać przez duże W, biorąc pod uwagę jak ważny to element tej postaci. Niemal tak ważny i charakterystyczny jak genialny zmysł detektywistyczny filmowego bohatera.
Branagh wielokrotnie jest w swej roli blisko przeszarżowania, ale na szczęście udaje mu się połączyć klasyczny obraz Poirot z nowoczesnym sznytem, by nie było nazbyt teatralnie. Taki jest też cały jego film. To poprawne przeniesienie książkowych wydarzeń na wielki ekran. Tylko tyle i aż tyle.
Nowe „Morderstwo w Orient Expressie” nie wyróżnia się niczym specjalnym. Oczywiście intryga i poszczególne wątki postaci z czasem stają się coraz ciekawsze, a historia siłą rzeczy - wciąga. Brak tu jednak świeżości i polotu. Bardzo miło jest zobaczyć w obsadzie plejadę gwiazd (m. in. Johnny Depp, Willem Dafoe, Penélope Cruz, Judi Dench, Daisy Ridley i Michelle Pfeiffer), ale i oni grają tu po prostu solidnie, bez żadnych fajerwerków czy spektakularnych scen.
Zanim nasz główny bohater wskaże mordercę, musimy obserwować dość chaotycznie zaprezentowane śledztwo, podczas którego jedne dialogi wypadają bardzo interesująco, a inne są nienaturalne i kiepsko zagrane. Finał wszystko to rekompensuje, jednak gdzie zadowala historia, tam zawodzą… efekty specjalne. Końcowa mowa Poirot do „ławy oskarżonych” rozgrywa się na torowisku u podnóża ośnieżonych gór. Z ust postaci nie wydobywa się natomiast nawet śladowa ilość pary a greenscreen uderza po oczach.
„Morderstwo w Orient Expressie” to mało angażująca rozrywka, którą spokojnie można sobie podarować. Film może zadowolić miłośników kryminałów, którzy nie znają książkowego pierwowzoru. Pozostali powiedzą raczej, że ta ekranizacja to… zbrodnia, z wyraźnie zaznaczonym motywem zysku.
Michał Derkacz
Morderstwo w Orient Expressie, reż. Kenneth Branagh, prod. USA, czas trwania 114 min, dystr. Imperial – Cinepix, polska premiera 24 listopada 2017