"Mononoke" - najładniejsze anime, o którym w życiu nie słyszałeś
2018-08-16 12:05:53Wbrew pozorom nie chodzi o film studia Ghibli. "Księżniczka Mononoke" chociaż uznana, artystycznie przy tym anime blednie. Mowa oczywiście o serialu "Mononoke" z 2007 roku.
Serial zakrawa o arcydzieło. Jest spójny na wielu płaszczyznach, od warstwy fabularnej, poprzez graficzną, aż po muzyczną. Wszystko ze sobą współgra, bo też całość sięga do tradycji japońskiej kultury.
Co czyni opowieść wyjątkową?
Fabuła jest nielinearna. Serial podzielony jest na dwuodcinkowe opowiadania, z których każdy porusza inne problemy. Nie znajdziemy tutaj tak typowych dla anime prostolinijnych fabuł. Bedą za to historie trudne. Relacje małżeńskie w którym kobieta spychana jest na drugi plan? Problem aborcji w domach publicznych? Takie tematy są tutaj poruszane i właściwie nie mają ze sobą żadnego związku. Oczywiście poza tytułowymi mononoke - duszami niespokojnych zmarłych. No, a także bohaterem każdej z linii fabularnych - obwoźnym sprzedawcą leków.
Ten jest nie tyle farmaceutą co, w większym stopniu, egzorcystą. Z pomocą swojego miecza dochodzi niezbędnych informacji dotyczących duchów, aby ostatecznie móc je wygnać. Historie są pogmatwane, a opowiadania prowadzone są w stylu chaotycznym. Nadaje to serialowi specyficzny klimat nastrojowej opowieści o upiorach prowadzonej niezobowiązująco, a przy tym śmiertelnie poważnie.
Sztuka obrazu - wizualna strona serialu
To przede wszystkim szata graficzna w którą również wkradł się chaos. Czerpiące z tradycyjnej japońskiej sztuki drzeworytów ukiyo-e animacje są po prostu śliczne. Chociaż męczą oczy eksplozją kolorów i detali, kadry podkreślają folklor świata. Rozemocjonowane japońskie chochliki zashiki warashi, zabawne kocie upiory bakeneko i cała reszta menażerii yokai - stworzeń mitycznych kraju kwitnącej wiśni - to nie wyglądałoby równie dobrze w innym stylu graficznym.
Całość podkreśla dobrze przemyślana warstwa muzyczna. W "Mononoke" na pierwszy plan przebijają się utwory skomponowane na shamisen i shakuhachi, tradycyjne instrumenty kultury japońskiej. Na ich bazie stworzono muzykę odległą, nostalgiczną i idealnie wprowadzającą w świat skomplikowanych przypowieści o ludziach i ich błędach.
Słyszeliście o podobnych anime? Jeżeli też lubicie dojrzałe i pomysłowe animacje, koniecznie zobaczcie to zestawienie >>
AG
fot. kadr z serialu "Mononoke"