Kraina Lovecrafta - recenzja 1. odcinka serialu
2020-08-20 13:02:03"Kraina Lovecrafta" to nowy serial HBO oparty na powieści Matta Ruffa (o tym samym tytule z 2016 roku), który zabiera nas w podróż przez Amerykę lat 50-tych. Mamy tu wyraźny wątek rasizmu, motywy kina drogi oraz oczywiście horror z elementami science-fiction. Czy jednak jest to tytuł godny waszej uwagi? Recenzujemy pierwszy odcinek serialu!
Za serialem "Kraina Lovecrafta" w rolach producentów stoją takie sławy jak J. J. Abrams czy Jordan Peele i w zasadzie to powinno wystarczyć za reklamę. Jednak pilotowy odcinek, choć ciekawy, ma kilka mankamentów i jeśli w kolejnych epizodach poziom się nie podniesie, to nie będziemy w stanie z pełną odpowiedzialnością polecać wam tej produkcji.
Pierwsza scena jest fantastyczna, a klimat horroru lovecraftowskiego wylewa się z ekranu. Później natomiast jest już nie tyle gorzej, co... nudniej, tak jakoś... normalniej, a przecież po tym serialu spodziewamy się wszystkiego, tylko nie powielania utartych schematów.
Oto młody Afroamerykanin przemierza Stany Zjednoczone w poszukiwaniu zaginionego ojca, a w podróż zabiera ze sobą dwójkę towarzyszy, którzy mają swoje cele podczas tej wycieczki. Naturalnie droga naszych bohaterów nie jest usłana różami, a realia lat 50-tych oznaczają mocne represje na tle rasistowskim. Z tym związane są najbardziej dramatyczne i pełne akcji sceny z pierwszego odcinka, natomiast nie zobaczymy tu niczego, czego byśmy już nie uświadczyli w innych filmach o rasizmie.
O wiele ciekawiej robi się w końcówce pilotowego epizodu, gdy pojawiają się... potwory. I choć sceny rodem z krwawego horroru klasy B są świetnie zrealizowane, to zdają się nie pasować do wszystkiego co widzieliśmy wcześniej. Niestety nie ma tu tak sprawnego i naturalnego łączenia gatunków jak w filmach, które Jordan Peele osobiście pisał i reżyserował.
Pierwszy odcinek rodzi nadzieje na lepszy ciąg dalszy, bo na dobrym poziomie stoi aktorstwo. Piękna i zadziorna Jurnee Smollett-Bell oraz całkiem charyzmatyczny Jonathan Majors to osoby, które poradziły sobie z wykreowaniem postaci z potencjałem do dalszego rozwoju. Oby tylko twórcy w kolejnych odcinkach zdecydowali się jaki i o czym serial nam prezentują, bo obecnie nie do końca da się to opisać.
Michał Derkacz
fot. materiały prasowe HBO Go