Jestem taka piękna! - recenzja
2018-07-02 10:36:04"Jestem taka piękna!" to lekka komedia autorstwa duetu Abby Kohn i Marc Silverstein. Jest to film, którego głównym przesłaniem jest to, że każdy jest piękny, trzeba tylko to piękno w sobie dostrzec i zaakceptować swoje wady. Banalne, ale w zasadzie prawdziwe. Twórcy przy okazji chcieli też pokazać jak łatwo jest zgubić siebie w dążeniu do promowanych przez media ideałów. A czy wszytko w tym filmie się udało? Przeczytaj recenzję!
Fabuła opowiada historię mieszkanki Nowego Jorku Renee Barrett (w tej roli Amy Shumer). Kobieta pracuje w firmie produkującej ekskluzywne kosmetyki. Kobieta jest zakompleksiona i uważa, że jej największym w życiu problemem i przeszkodą jest bycie grubą. Pewnego dnia podczas ćwiczeń na siłowni Renee ulega wypadkowi, po którym zaczyna widzieć siebie taką jaką jest w swoich marzeniach – szczupłą i piękną. Nie wie, że tak naprawdę jej wygląd wcale się nie zmienił. Renee od tej pory zaczyna żyć pełnią życia: odważa się złożyć aplikację na wymarzone stanowisko recepcjonistki w swojej firmie, podrywa obcego faceta, a nawet bierze udział w konkursie miss bikini. Przemiana ma też negatywne skutki i rodzi wiele zabawnych sytuacji.
W "Jestem taka piękna!" znalazły się również niedociągnięcia w fabule. Bohaterka niby ma ogromne kompleksy, jednak nie przeszkadza jej to paradować w bardzo krótkich miniówkach (w czasie przed „przemianą”) i to jest trochę mało wiarygodne. Poza tym raczej mało prawdopodobne jest, żeby sprzęty na siłowni łamały się pod kimś gabarytów głównej bohaterki, a na siłownię chodziły same modelki. Są to jednak szczegóły, większym problemem jest to, że za dużo jest tu moralizatorskich przemów na temat tego jak to od wyglądu ważniejsza jest osobowość i jak mylne są pozory i to w zasadzie nie tylko w stosunku do głównej bohaterki, lecz większości postaci, co zaczyna być nużące w filmie, który ma być jednak komedią.
Najmocniejszym punktem filmu zdaje się być zabawna Amy Shumer. Reszta obsady też wypada dość dobrze, warto zwrócić uwagę na Michelle Williams, która wcieliła się w rolę szefowej Renee Avery LeClaire. Wśród aktorów na ekranie zobaczyć można też światowej sławy modelki Emily Ratajkowski oraz Naomi Campbell w rolach epizodycznych. Dość ciekawie, choć oczywiście zarazem przewidująco, wypada też wątek miłosny (w roli chłopaka Renee Rory Scovel). Film zawiera humor różnego rodzaju, od zabawnych żartów sytuacyjnych i słownych wynikających głównie z różnic w postrzeganiu Renee przez otoczenie i przez nią samą. Znalazło się też miejsce dla żartów o biegunce, dłubaniu w nosie i wymiotach. Podsumowując, "Jestem taka piękna!" to film, który jest dość typową amerykańską komedią z przewidywalnym zakończeniem i morałem - ani lepszą, ani gorszą od innych produkcji tego rodzaju. Warto docenić twórców za fajny pomysł i dość dobre jego zrealizowanie.
Anna Janaszak
Film obejrzałam we wrocławskim Dolnośląskim Centrum Filmowym.
Jestem taka piękna!, reż. Abby Kohn, Marc Silverstein, prod. USA/Chiny, czas trwania: 110 min, dystr. Kino Świat, polska premiera: 29 czerwca 2018.
fot. materiały prasowe