Recenzje - Kino

Gaz do dechy na ręcznym (Auta 2 - recenzja)

2011-07-04 11:27:27

Pierwsza część „Aut” to prawie pół miliarda dolarów dochodu i dwie nominacje do Oscarów. „Auta 2” może i zarobią podobną sumę, ale na nagrody nie ma co liczyć - a w sercach widzów numer 1 pozostanie numerem 1.

Biorąc pod uwagę liczbę dzieci na filmie, mogę bez wahania stwierdzić, że nie tylko ja jestem fanem Zygzaka McQueena i nie tylko ja wiązałem duże nadzieje z kontynuacją jego przygód. Światła na sali kinowej gasną, podekscytowanie i radość rosną, znajoma lampka z logo studia Pixar przywołuje na myśl poprzednie, w stu procentach znakomite przeżycia związane z tą marką, tym bardziej potęgowane prezentem w postaci kilkuminutowej bajki z bohaterami Toy Story, która poprzedza właściwy film. Tego nie da się zepsuć, prawda?

Historia opowiedziana w „Autach 2” ma miejsce najwidoczniej parę lat po pierwszej części. Zdobywca czterech Złotych Tłoków z rzędu, żywa legenda amerykańskich wyścigów Zygzak McQueen, zostaje wyzwany na pojedynek przez bufonowaty, włoski bolid Formuły 1, o sugestywnym imieniu Francesco Palteguma. Podczas trzech wyścigów w Japonii, we Włoszech i w Wielkiej Brytanii raz na zawsze ma się okazać, kto jest najszybszy w samochodowym świecie. Zawody odbywają się pod auspicjami barona Axelroda, wynalazcy benzyny całkowicie nieszkodliwej na środowiska, którą mają obowiązek zatankować wszyscy zawodnicy. Podczas gdy Zygzak śmiga po kolejnych torach, jego z pozoru nieporadny kumpel Złomek wciągnięty zostaje w intrygę szpiegowską i musi udaremnić spisek, który ma na celu skompromitowanie biopaliw i zaszkodzenie „dobrym” samochodom.

W zasadzie powinienem bardziej skupić się na wątku ze Złomkiem, bo to on bezsprzecznie stał się głównym bohaterem „Aut 2”, kradnąc szoł Zygzakowi, ku mojemu osobistemu niepocieszeniu. Jako bohater drugoplanowy Złomek był idealny – poczciwy i kluczowy dla historii, taki tzw. breakout character. Złomek jako pierwszoplanowe auto to jakby nakręcić serial tylko z Barney’em Stinsonem.

Ponadto, taki przydział ról stał się podatnym gruntem dla zmiany całego charakteru filmu. Będę nieustannie porównywał go z pierwszą częścią, bo uważam ją za jedną z najpiękniejszych bajek kiedykolwiek powstałych. A więc „Auta” to była ciepła historia z głębokim przesłaniem, świeżością w stylu Pixar i nienachalnym, stonowanym humorem. „Auta 2” to z kolei szybkie wyścigi z powklejaną fabułą, tworzącą całkiem niezły film szpiegowski, ale już bez większego przesłania – jeśli nie liczyć tego, że o przyjaciół trzeba dbać i akceptować ich takimi, jakimi są. Natomiast w kwestii humoru nieudolnie podjęto próbę koncentracji na humorze słownym i to nie najwyższych lotów, po prostu zbyt przekombinowanym. Może to kwestia dubbingu, jednak teksty w stylu „panna Lila pisze dzwonki do smartfonów” miały taki efekt, że ani ja, ani dzieci dookoła nie wydały z siebie praktycznie żadnego parsknięcia śmiechem przez cały film. Pewnie, uśmiech cały czas był – ale to chyba na widok ulubionych bohaterów i wspomnień pierwszej części.

Kochane, drugoplanowe postacie, takie jak nieśmiała straż pożarna czy Guido, mistrz pitstopu, zostały zamienione tak naprawdę na poniekąd przyjemny mruk silników, wyścigi i fabułę, której nie powstydziłby się nawet agent 007. W pięknej oprawie, oczywiście, bo „Auta 2” w 3D wyglądają ślicznie i tyczy się to każdej lokalizacji, w której ma miejsce akcja – od kolorowej Japonii nocą, przez sielankowe, słoneczne Włochy aż po dostojną, królewską Wielką Brytanię. To rozdarcie – dorosła fabuła i bohaterowie-samochodziki – powoduje jednak, że tak naprawdę ciężko określić, dla kogo przeznaczona jest druga część „Aut”.

Naprawdę szkoda, bo kapitał,  jaki wytworzyła pierwsza część przygód Zygzaka i bandy, był prawie gwarantem, że „Auta 2” z palcem w schowku uzyskają poczesne miejsce na liście najlepszych filmów ze studia Pixar. A jednak, z ogromną przykrością muszę stwierdzić, że tę stawkę raczej zamykają. Magia z pierwszej części jakby została zastąpiona chęcią zarobienia jak najwięcej na zabawkach, które zakochane w Zygzaku szkraby wyproszą od swoich rodziców. „Auta 2” chciałyby wyrwać pełną mocą do przodu, ale scenarzyści zaciągnęli im hamulec ręczny. Mimo to jestem pełen nadziei, że to tylko próg zwalniający w historii studia Pixar, po którym magicy z tej fabryki wrócą na właściwy tor. Bo nie mógłbym przeżyć tego, gdyby „Auta 2” okazały się pierwszym krokiem na drodze do zatracenia.

Auta 2, reż. John Lasseter, Brad Lewis, prod. USA, czas trwania 112 min, dystr. Forum Film,  premiera 29 czerwca 2011

Wojciech Busz
(wojciech.busz@dlastudenta.pl)

Recenzja powstała dzięki uprzejmości:


Słowa kluczowe: auta 2 opinie recenzja John Lasseter, Brad Lewis cars 2

Auta 2 (6)

Auta 2  - Zdjęcie nr 1
Auta 2  - Zdjęcie nr 2
Auta 2  - Zdjęcie nr 3
Auta 2  - Zdjęcie nr 4
Auta 2  - Zdjęcie nr 5
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Wonka film 2023
Wonka - recenzja wydania Blu-ray

Na płycie są naprawdę słodkie bonusy!

Problem trzech ciał
Problem trzech ciał - recenzja serialu

Czy mamy z tym serialem problem?

Aquaman i Zaginione KrÃłlestwo
Aquaman i Zaginione Królestwo - recenzja wydania Blu-ray

Czy warto zobaczyć ten film? Jakie dodatki są na płycie Blu-ray?

Polecamy
Głębia strachu
Głębia strachu - recenzja

Kristen Stewart, Jessica Henwick, Vincent Cassel i T.J. Miller w zniszczonej stacji badawczej na dnie Rowu Mariańskiego.

Aga - film 2019
Ága - recenzja

Wzruszający obraz małżeństwa mieszkającego na terenach mroźnej Jakucji.

Polecamy
Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Wonka film 2023
Wonka - recenzja wydania Blu-ray

Na płycie są naprawdę słodkie bonusy!

Problem trzech ciał
Problem trzech ciał - recenzja serialu

Czy mamy z tym serialem problem?