Recenzje - Kino

Cyberpunk: Edgerunners - recenzja serialu

2022-09-15 09:03:24

Serial „Cyberpunk: Edgerunners” to idealny przykład sytuacji, kiedy chaotyczne i zwyczajnie kiepskie zwiastuny, zapowiadające bezmyślną jatkę dla nastolatków, robią krzywdę produkcji, która jako całość jest bardzo udana i oferuje znacznie więcej emocji niż to co pokazywano w zapowiedziach. Japońska wytwórnia Studio Trigger zrobiła anime z akcją w Night City, mieście które gracze znają z „Cyberpunka 2077”. Za tytułem stoi też oczywiście CD PROJEKT RED, a showrunnerem i producentem wykonawczym jest Rafał Jaki. Czy realizowany od 2018 roku serial, który 13 września 2022 roku zadebiutował na platformie Netflix spełnia wszelkie oczekiwania?

Cyberpunk: EdgerunnersPrzetrwać w Night City

„Cyberpunk: Edgerunners” to 10-odcinkowa opowieść o dzieciaku z ulicy próbującym przetrwać w mieście przyszłości ogarniętym obsesją na punkcie technologii i modyfikacji ciała. David jest niespokojną duszą, a problemy finansowe kochającej matki sprawiają, że wpada w tarapaty. Gdy oboje stają się postronnymi ofiarami ulicznej strzelaniny, chłopak nagle musi radzić sobie sam.

Postanawia zostać edgerunnerem, czyli jednym z nielegalnie działających najemników zwanych „punkami”. Pomaga mu w tym genialna hakerka i złodziejka Lucy, wprowadzając go nie tylko w tajniki nowej „pracy”, ale też do bardzo nietypowej grupy, w której David znajdzie wsparcie, przyjaźń, a może nawet coś więcej. Aby jednak nie było zbyt nudno, wszyscy znajdują się w centrum porachunków między wpływowymi graczami z największą na świecie korporacją Arasaka włącznie.

Nie tylko dla fanów gry „Cyberpunk 2077”

Oceniając „Cyberpunk: Edgerunners” wypada zacząć od tego, że jeśli graliście w „Cyberpunka 2077” to z miejsca poczujecie się jak w domu, a raczej jak w futurystycznym mieście Night City. Choć nie zwiedzamy go tym razem osobiście z perspektywy pierwszej osoby, od razu widzimy znane ulice, bary (jest Afterlife) drapacze chmur czy metro, którym (w przeciwieństwie do graczy) przemieszcza się główny bohater serialu.

Jest tu naturalnie dokładnie ten sam projekt i styl budynków, neonów, reklam, samochodów, ubioru i rzucającego się na każdym kroku rozwarstwienia społecznego, które pełni serialu szalenie istotne tło dla całej opowieści. Nie zabrakło grupy Trauma Team, bezużytecznej policji, a nawet jednostki specjalnej MaxTac, zwalczającej tzw. cyberpsycholi, czyli tych, którzy przesadzili z modyfikacją ciała i nafaszerowali sie chromem do tego stopnia, że z ludzkiego organizmu prawie już nic nie zostało. To także będzie bardzo ważne w kontekście głównego bohatera i kilku postaci drugoplanowych.

Musimy jednak jasno sobie powiedzieć, że „Cyberpunk: Edgerunners” to serial, który spokojnie można oglądać bez znajomości gry, a jest ona tylko czynnikiem potęgującym dobrą zabawę i pozwalającym na szukanie easter eggów. Historię zrozumiecie bez problemu, a twórcy tłumaczą to co trzeba, resztę pozostawiając naszym domysłom i interpretacji.

Dla niej to wszystko

A jaka jest fabuła? Zaskakująco ciekawa, szczególnie, że przed premierą można było mieć w tej kwestii poważne obawy. Zwiastuny pokazywały tylko strzelających do siebie wariatów, tryskającą litrami krew i nagość. To wszystko tu jest, ale dodając kontekst 10-odcinkowej historii wszystko zdaje się nieźle poukładane. Postacie są zupełnie jednowymiarowe, ale na szczęście dostaliśmy jeden wyjątek – Lucy. To właśnie ona wprowadza Davida do świata edgerunnerów, a ich relacja rozwija sie bardzo naturalnie i jest okraszona doskonałymi dialogami. Lucy to w zasadzie postać centralna całego serialu, za którą będziemy trzymać kciuki, która nas zafascynuje i oczaruje, a ujawniona z czasem przeszłość chwyci jeszcze mocniej za serce.

Wspomniane dialogi między Davidem a Lucy są dojrzałe i wprowadzają chwile spokoju do akcji, która w 80% skupia się na hakowaniu, strzelaniu i pościgach. Wizualnie wykonano to wszystko bardzo efektownie, czasem nawet efekciarsko, bo twórcy często bawią się zwolnionym tempem, łącząc to z bardzo szybkim montażem. To jest serial, który ogląda się jednym tchem, ale trzeba wejść do tego świata i do tej stylistyki, która nie jest dla wszystkich. Zaproponowana narracja i tempo mogą odstraszyć niektórych widzów. Przypominamy też, że jest to tytuł dla dorosłych, a zwłaszcza w długiej części pierwszego sezonu dostajemy dużo nagości i obrazowej przemocy, a o wulgarnych tekstach już nawet nie będziemy się rozpisywać.

Ocena serialu „Cyberpunk: Edgerunners”

Do jeszcze wyższej oceny serialowi „Cyberpunk: Edgerunners” zabrakło tylko(i aż) bardziej satysfakcjonującego zakończenia. Fajnie, że niektórzy bohaterowie zostali uśmierceni przez twórców, ale dojrzałe opowieści nie powinny sprowadzać się do gigantycznej jatki  z udziałem dwóch ludzkich robotów. To jest serial akcji, ale na taki temat, o którym chciałoby się dłużej pomyśleć, a tutaj zapominamy o wszystkim po kilku minutach od napisów końcowych. Ten brak drugiego dna, tego filozoficznego przesłania rodem z „Ghost in the Shell” jest tu dosyć zauważalny.

Ocena końcowa: 8/10

Michał Derkacz

P.S. Muzyka w tym serialu jest fenomenalna. Sprawdźcie np. kawałek Dawida Podsiadło >>

fot. materiały Netflix

Słowa kluczowe: Netflix, anime, ocena, opinia, 2022, Cyberpunk 2077
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Rebel Moon – część 2: Zadająca rany
Rebel Moon - Część 2: Zadająca rany - recenzja

Czy ten film Zacka Snydera jest lepszy niż pierwsza część?

Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Polecamy
Godzilla vs. Kong
Godzilla vs. Kong - recenzja

Jak wygląda pojedynek dwóch legendarnych przeciwników?

Skandal. Ewenemet Molesty
Skandal. Ewenemet Molesty - recenzja

Poznaj sekrety współpracy reżysera z członkami zespołu "Molesta Ewenement".

Polecamy
Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Rebel Moon – część 2: Zadająca rany
Rebel Moon - Część 2: Zadająca rany - recenzja

Czy ten film Zacka Snydera jest lepszy niż pierwsza część?

Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Popularne
25 najlepszych filmów wszech czasów
25 najlepszych filmów wszech czasów

Magazyn "Empire" wybrał najlepsze filmy wszech czasów. Zapraszamy do obejrzenia ścisłej czołówki rankingu!

Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi
Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi

Dym w płucach często łączy się z oglądaniem filmów. Prezentujemy 20 idealnych filmów na wieczór z zielskiem.

12 najlepszych filmów psychologicznych
12 najlepszych filmów psychologicznych

Przedstawiamy najlepsze filmy psychologiczne, które każdego oglądającego zmuszą do refleksji!