Chateau Marmont - dekadencja i blichtr Hollywoodu
2011-03-22 11:16:44Hotel Chateau Marmont w Hollywood to legenda. Wybudowany w 1927 roku przy Sunset Boulevard 8221, szybko stał się jednym z najmodniejszych lokali w mieście. Jest ściśle związany z historią Fabryki Snów.
Zawsze lubiły tu mieszkać gwiazdy, od Grety Garbo i Jean Harlow w epoce div ekranu po współczesne aktorki jak np. Lindsay Lohan. Tu dochodził do siebie po wypadku samochodowym Montgomery Clift („Młode lwy”), tu John Belushi („Blues Brothers”) śmiertelnie przedawkował narkotyki w 1982. Słynny fotograf Helmut Newton zginął na podjeździe do hotelu w 2004...
To właśnie Chateau Marmont ma być słynnym „Hotelem California” z piosenki grupy The Eagles. I to tutaj toczy się akcja najnowszego filmu Sofii Coppoli – „Somewhere. Między miejscami” (polska premiera 1 kwietnia), ze Stephenem Dorffem („Wrogowie publiczni”, „World Trade Center”) i Elle Fanning („Babel”, „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona”) w rolach głównych.
Tak o tym opowiadał menadżer hotelu Phil Pavel: – Powstawały u nas zdjęcia do kilku filmów, ale zgadzaliśmy się tylko na kręcenie krótkich scen. Sofia Coppola przekonała jednak właściciela Andre Balazsa o wyjątkowości swego projektu. To, co szczególnie do nas przemówiło, to osobiste wspomnienia Sofii związane z naszym śpiewającym kelnerem, zatrudnionym u nas od trzydziestu lat Romulo Lakim. Pamiętała, jak śpiewał dla niej piosenkę „Teddy Bear”.
Dla Sofii wybór Chateau Marmont jako miejsca zdjęć był od początku oczywisty. – Słyszałam o młodych aktorach cierpiących z powodu nałogów i zastanawiałam się nad ich stylem życia. Zadałam sobie pytanie: gdzie taki aktor może mieszkać? – tłumaczyła. – Natychmiast przypomniałam sobie Chateau Marmont. Tego typu człowiek prawdopodobnie nie ma własnego domu i tak jak wielu aktorów, stale przemieszkuje w hotelu. Chateau Marmont był kluczowy dla historii Johnny’ego. W tym przypadku inne miejsce w ogóle by się nie sprawdziło. Marmont to część kultury Los Angeles, wręcz jej ikona.
ip