Boogeyman - recenzja
2023-06-07 08:49:21„Boogeyman” swoją premierę miał 2 czerwca 2023 roku. Horror w reżyserii Roba Savage’a to rozbudowana adaptacja opowiadania „Czarny lud” ze zbioru „Nocna zmiana” Stephena Kinga.
Fabuła
„Boogeyman" opowiada historię Willa Harpera (Chris Messina), terapeuty i ojca, oraz jego dwóch córek, Sadie (Sophie Thatcher) i Sawyer (Vivien Lyra Blair). Ich matka zmarła rok temu w tragicznym wypadku samochodowym. Początkowo w filmie można odczuć żałobę, która jest obecna w ich domu. Sadie nosi sukienkę swojej mamy, a młodsza Sawyer śpi ze świetlną kulą.
Historia zaczyna się rozkręcać, gdy do ojca terapeuty przychodzi Lester (grany przez Davida Dastmalchiana). Mężczyzna po opowiedzeniu tragicznej historii o śmierci swoich dzieci i potężnym potworze powiesza się w szafie Harperów. Tutaj losy rodziny i Lestera się łączą. Pierwsze dziecko Lestera zmarło, a żona Willa zginęła niedawno w tragicznych okolicznościach. Są oni teraz podatni na wpływ energii potwora, który jest kluczowym elementem tej historii.
W pierwszej połowie filmu tworzona jest niepokojąca, ale mało przerażająca atmosfera. Najciekawszym elementem jest zastosowanie skromnego światła i dźwięku, na przykład gdy Sawyer toczy swoją wielką kulę światła w nieznanym kierunku, sprawdzając co znajduje się w głębi korytarza.
Motyw traumy
W filmie skupiamy się głównie na świetnej grze aktorskiej Sophie Thatcher, to głównie ona prowadzi fabułę i najbardziej emocjonalnie podchodzi do sytuacji, w której się znajdują. Niestety większość filmu wypełniona jest znanymi już zabiegami jak „potwór w szafie”, którego widzi mała dziewczynka.
W drugiej połowie film przemienia się w typowy horror, gdzie potwór podąża za rodziną. Motyw traumy przez którą przechodzi rodzina bardzo dobrze zadziałał. Poprzez to jednocześnie współczujemy postaciom i czekamy na pozytywne zakończenie.
Światło i ciemność
Jednym z najmocniejszych aspektów tego filmu jest jego wizualny styl. Kamera często zaskakuje widza. Ważnym elementem jest gra ciemnością, światłem i cieniem, aby stworzyć atmosferę grozy. Przez co duża część filmu utrzymana jest w ciemniejszej kolorystyce. „Boogeyman” to prosty horror, ale dobrze działający. Mimo pewnych niedociągnięć, reżyser potrafił stworzyć wciągającą atmosferę i zapewnić widzowi wiele emocji.
Paulina Master
fot. materiały prasowe