Bizneswoman Joanna Liszowska trafi na terapię [WIDEO]
2016-07-06 11:07:33- Jej umiejętność dominowania na ekranie przyrównałbym do fotogeniczności Kate Winslet. Joasia Liszowska jest oczywiście ładniejsza , ale chodzi mi o to, że każde pojawienie się Winslet na ekranie ma dla widza znaczenie, jej postać jest zawsze istotna - opowiada Witold Orzechowski reżyser i scenarzysta "Kobiet bez wstydu".
W jego najnowszej produkcji aktorka wciela się w rolę energicznej bizneswoman Alicji Marczak. Trafia na kozetkę Piotra Roli-Kossaka (Michał Lesień) i tak jak pozostałe pacjentki traci dla niego głowę. - W tym wypadku nie było mowy o castingu, ponieważ główną rolę kobiecą napisałem specjalnie dla Joanny Liszowskiej, którą widziałem wcześniej kilka razy w teatrze, gdzie grała postaci komediowe - wyjaśnia Witold Orzechowski. - Dopasowałem Alicję Marczak do jej temperamentu oraz ogromnej komediowości. I muszę przyznać, że jestem dumny z tego, że to właśnie w moim filmie po raz pierwszy zagrała główną postać żeńska. Bardzo żałuję, że nie widuję jej częściej w takich obrazach - kontynuuje.
Opis filmu:
Obdarzony magnetycznym wpływem na płeć piękną Piotr rzuca pracę kelnera w Wiedniu i w rodzinnym Krakowie otwiera praktykę psychoanalityka. Nie ważne, że brak mu kwalifikacji i doświadczenia. Jego gabinet "tylko dla pań" co dzień pęka w szwach, a jego sypialnia przeżywa prawdziwe oblężenie. Kobiety z rozkoszą zdradzają mu swe najbardziej intymne sekrety, a on daje się wciągnąć nie tylko w zawiłości ich umysłów i serc, ale także w całkiem realne życiowe perypetie. I znów okaże się, że zakochane kobiety potrafią być równie czarujące, co niebezpieczne.
"Kobiety bez wstydu" w kinach już 22 lipca.
MD/ip
fot. materiały prasowe