Agnieszka Smoczyńska zaskakuje filmem "Kindler i Dziewica"
2018-03-13 13:31:56"Kindler i Dziewica" to nowy, krótkometrażowy film w reżyserii Agnieszki Smoczyńskiej. Obraz spotkał się z przychylnym przyjęciem widzów festiwalu South By South West w Austin. Film ten jest częścią międzynarodowego projektu pt. "Field Guide to Evil".
Kolejna realizacja twórczyni niezapomnianej, wyprodukowanej przy udziale Wajda Studio "Arii Diva" to kino grozy powstałe w oparciu o ludową legendę. Historia ma swoje korzenie na Mazurach i opowiada o zabójcy, którego pchnęła do zbrodni miłość do tajemniczej i nieznajomej dziewczyny. Podobno legenda ta jest do dzisiaj znana i opowiadana w Krainie Wielkich Jezior. Na jej kanwie scenariusz do filmu stworzył autor scriptu do głośnej "Ostatniej rodziny" Jana P. Matuszyńskiego, sam Robert Bolesto. W głównych rolach wystąpili Andrzej Konopka, członek trupy - Pożar w burdelu, grał m.in. w "Córkach dancingu" Smoczyńskiej, "Ziarnie prawdy" Borysa Lankosza czy "Róży" Wojciecha Smarzowskiego oraz Ula Zerek, tancerka, założycielka kolektywu artystycznego Polka dot, stale współpracująca z Teatrem Dada von Bzdülöw. Autorem zdjęć jest współpracujący ze reżyserką Janusz Kijowski, m.in. "Córki dancingu", ale też "Płynące wieżowce" Tomasza Wasilewskiego czy „Sekret” Przemysława Wojcieszka. Film, dla odmiany, powstawał w okolicach Kazimierza Dolnego oraz Twierdzy Modlin.
"Kindler i Dziewica" to jedna z historii składających się na filmowe przedsięwzięcie pod wspólnym tytułów "Field Guide to Evil". W jego skład wchodzą krótkometrażowe realizacje takich reżyserów, jak Peter Strickland, autor "Duke of Burgundy. Reguły pożądania", Veronika Franz i Severin Fiala, sprawcy horroru "Widzę, widzę" czy Katrin Gebbe, która zwróciła uwagę filmem "A jeśli Bóg jest?". Wszyscy oni musieli nakręcić krótkometrażowy horror oparty na ludowych opowieściach.
Jak podaje portal kultura.gazeta.pl, premierowa projekcja filmu odbyła się w Austin w nocy z niedzieli na poniedziałek. Tuż przed pokazem Agnieszka Smoczyńska, zapraszając na seans, powiedziała, że bardzo spodobała jej się idea przeniesienia na ekran ludowych historii. - W Polsce zawsze boimy się wojny, mamy ten lęk w genach. Z drugiej strony jesteśmy podatni na porywy serca. W tym filmie miałam okazję połączyć jedno z drugimn - mówi autorka.
MD/ip
fot. kadr z filmu "Kindler i Dziewica"/materiały prasowe