Agnieszka Dygant o roli w "Botoksie": Aktorzy lubią takie wyzwania
2017-08-30 09:35:38- Dla tego filmu obrzydzamy się, kuśtykamy, mamy rozwalone trzustki, nogi i wątroby. Ale aktorzy lubią takie wyzwania - mówi Agnieszka Dygant o roli w filmie "Botoks" w reżyserii Patryka Vegi. Premiera mocnego hitu o polskiej służbie zdrowia już 29 września.
Po bezkompromisowej roli prostytutki „Kury" w hicie „Pitbull. Nowe porządki”, Agnieszka Dygant ponownie łączy siły z Patrykiem Vegą. W najnowszym dziele reżysera, „Botoksie”, gra lekarkę SOR-u, która uzależnia się od silnych leków opioidowych. Odliczając dni do premiery filmu, Dygant tłumaczy, na czym zasadza się ogromna popularność kina Patryka Vegi? Jakie wyzwania czekały ją na planie „Botoksu”. Oraz, kto zbawi świat po tym, jak faceci już wszystko spieprz**i?
- Gram Beatę Winkler, lekarkę z SOR-u, która popada w uzależnienie od lekarstw. Czekały mnie trudne sceny, których nie dało się przetrenować przy kawce w domu. Dla tego filmu obrzydzamy się, kuśtykamy, mamy rozwalone trzustki, nogi i wątroby. Ale aktorzy lubią takie wyzwania - deklaruje Dygant. - Głównymi bohaterkami „Botoksu” są kobiety. To cztery babki, które mają masę ciekawych przygód. Ktoś z mojego otoczenia powiedział, że jeśli ktoś ma zbawić świat, to będą to kobiety. Bo faceci już wszystko spieprzyli! Patryk jest w tym filmie feministą i to bardzo się czuje - dodaje aktorka.
- W swoich filmach Patryk Vega pokazuje świat, który pozornie znasz. Gdy jednak zaczniesz mu się bacznie przyglądać, odkryjesz, że pod fasadą kryje się kilogram kałasznikowów i granatów. Nowa rzeczywistość, schowana pod cienką skórką - mówi Agnieszka Dygant. - W "Botoksie" widzowie znów dostaną rozrywkę i mocne uderzenie, na które tak liczą. Plus czarne poczucie humoru Patryka Vegi. Kiedy pierwszy raz czytałam scenariusz, pędziłam przez kolejne strony, ciekawa, co będzie dalej. Ten film to prawdziwa kondesacja trudnych i dziwnych przypadków medycznych. Efekt jest wręcz magnetyczny. Trudno się oderwać. Sceny w tym filmie są tak świetnie skomponowane i ułożone w odpowiednim kontekście, że nagle łapiesz się na tym, że śmiejesz się, gdy komuś odpadła głowa - opowiada aktorka.
Zobacz także: Piotr Stramowski o "Botoksie": Moje ciało krzyczało - Nie!>>
Opis filmu:
Szpital ukazany w „Botoksie" to nie fikcja z popularnych seriali czy folderów prywatnych sieci medycznych. To zakład pracy, gdzie codziennie wylewa się krew, pot i łzy. W jego murach splatają się losy czterech kobiet. Daniela (Olga Bołądź) pracę w służbie zdrowia zaczyna jako ratowniczka medyczna, jeżdżąc na akcje z bratem Darkiem (Tomasz Oświeciński). Poddając się licznym zabiegom medycyny estetycznej, z brzydkiego kaczątka zmienia się w bezwzględną, odnoszącą sukcesy przedstawicielkę koncernu farmaceutycznego. Magda (Katarzyna Warnke) jest ginekologiem położnikiem. Swoją renomę zbudowała jako etatowa specjalistka od aborcji. Gdy sama zachodzi w ciążę, jej konflikt z ordynatorem (Janusz Chabior) wchodzi w dramatyczną fazę i zwierzchnictwo szpitala próbuje pozbawić ją pracy. Poukładany świat cenionej chirurg – Patrycji (Marieta Żukowska) rozsypuje się, gdy kobieta dowiaduje się o zdradzie męża. Podkopane poczucie wartości popycha ją w kierunku ginekologii estetycznej i kobiecego libido. Swoje odkrycia Patrycja chce sprawdzić w związku z metroseksualnym Michałem (Piotr Stramowski), który jest zaprzeczeniem mężczyzny. Beata (Agnieszka Dygant) to lekarka SOR-u, która w wypadku motocyklowym traci narzeczonego. Samotna kobieta uśmierza ból, uzależniając się od silnych leków opioidowych, które wykrada w szpitalu. Wówczas poznaje Marka (Sebastian Fabijański), sanitariusza, który ukrywa przed światem własny sekret.
MD/ip
fot. Anna Gostkowska, Copyright (C) Vega Investments/materiały prasowe