Abstynencji, pokory i miłości
2007-09-24 14:45:51Czerń i biel, chropowatość, noktowizja, klaustorfobiczny, autentyczny klimat. „Reguły kłamstwa” przypominają atmosferą filmy typu „Eksperyment” i „Efekt motyla”. To potwornie brutalny obraz filmowy, chociaż mało w nim krwi, jednak przemoc psychiczna widoczna jest tutaj na każdym kroku.
Dwanaście osób dobrowolnie przeprowadza się na kompletne odludzie, do miejsca, które trudno byłoby odnaleźć na mapie. Tam bowiem znajduje się ośrodek leczenia narkomanów. Przez rok każde z nich będzie poddawać się terapii odwykowej. Mając za sobą burzliwą przeszłość pełną mniejszych czy większych grzechów, będą musieli poznać prawdę o sobie. Jak to zrobić, skoro wstyd pali skronie? Żeby zdobyć pieniądze na narkotyki, kłamali i kradli. Jeden z nich jest nawet ściganym przez policję zabójcą. Tylko który z nich? Czy może on ujawnić prawdę?
Kiedy ktoś kończy terapię, odbywa się obrzęd. Dużo świec. Uroczysta atmosfera. Spokojna muzyka. Prowadzący terapię życzy na pożegnanie: abstynencji, pokory i miłości. Abstynencji – bo wszyscy wiemy, co nam zagraża i wcale nie chodzi tu o narkotyki. Zdajemy sobie sprawę z tego, przed czym i jak mamy się bronić, czego unikać. Pokora to nie zginanie karku, to przyjmowanie tego, co życie przynosi. I miłości, bo bez niej wszystko jest trudne. Te słowa zapadają głęboko w pamięć. Myślę, że powinny zatrzymać się w nas na długo.
"Reguły kłamstwa" to autorski debiut fabularny dotychczasowego dokumentalisty Roberta Sedlaèka, który część cech dokumentu przeniósł do fabuły. Na koniec filmu przedstawia on sylwetki swoich bohaterów i w skrócie opisuje, co teraz robią w życiu i czy wyszły z nałogu. Wszystkie postaci były bowiem autentyczne.
Polecam film zarówno każdemu psychoterapeucie jak i widzom, którzy cenią dzieła głęboko przejmujące. Takie, których nie można zignorować.
Marta Jadwiga Chowaniec
marta.chowaniec@dlastudenta.pl