Recenzje - Kino

Włoskie wakacje - recenzja

2020-08-13 21:18:40

Śródziemnomorski klimat, skłóceni ojciec i syn, którzy są zmuszeni do współpracy i romans z piękną Włoszką. Fabuła "Włoskich wakacji" w reżyserii Jamesa d’Arcy’ego nie brzmi zbyt oryginalnie. Pojawiają się tutaj pewne powielane od wielu lat schematy. W taki razie - dlaczego można polecić ten film z czystym sumieniem?

Włoskie wakacje - film 2020

O czym jest film "Włoskie wakacje"?

Jack (Micheál Richardson) potrzebuje pieniędzy, aby uratować prowadzoną przez siebie galerię sztuki. Jedyną możliwością, aby szybko uzyskać tak dużą gotówkę, jest sprzedaż rodzinnego domu w Toskanii. Problem w tym, że we włoskiej willi nikt nie był od kilkunastu lat, przez co jest bardzo zaniedbana. Jack jedzie tam razem z ojcem Robertem (Liam Neeson), z którym nie utrzymuje zbyt dobrych kontaktów. Okazuje się, że przymusowe wakacje będą dłuższe niż pierwotnie zakładali. Czas spędzony w Toskanii będzie dla mężczyzn okazją nie tylko do naprawienia przeciekających kranów, ale także trudnych relacji. 

Sądząc po zwiastunach, film zapowiadał się jak typowa komedia romantyczna – historia miłosna z pięknym krajobrazem w tle. Główny bohater musi się zmierzyć ze swoją przeszłością, a pomoże mu w tym piękna nieznajoma. Czy nie brzmi to jak opowieść jakich wiele? Znajomy wydaje się także wątek związany z odnawianiem starej włoskiej willi – na myśl przychodzi przede wszystkim "Pod słońcem Toskanii" z 2003 roku z Diane Lane w roli głównej. Zatem - czy warto poświęcić swój czas na "Włoskie wakacje"?

Zobacz też: Recenzja serialu "Mroczne pożądanie"

Czy warto obejrzeć film "Włoskie wakacje"?

Same zapierające dech w piersiach kadry, których zdecydowanie nie można odmówić "Włoskim wakacjom", nie stworzą absolutnie wyjątkowego filmu. Jednak okazuje się, że dostarczona widzom komedia romantyczna w rzeczywistości zawiera niewiele romansu. Owszem, Jack przez przypadek niszczy restaurację Natalii (Valeria Bilello), a Robert zaczyna coś czuć do pomagającej im sprzedać dom agentki nieruchomości Kate (Lindsay Duncan), ale to nie te wątki tworzą główną oś filmu. James d’Arcy skupia się na historii ojca i syna oraz ich pojednania po latach oschłości. W filmie odnajdziemy także humor, który obecnie rzadko można znaleźć w komediach romantycznych. "Włoskie wakacje" bawią, nie musząc uciekać się do wulgarnych żartów. Jest to miła odmiana po ostatnim wysypie filmów, w których aż kipi od niesmacznie przedstawionego seksu.

Osobno należy wspomnieć o aktorach wykonujących główne role. Micheál Richardson, grający Jacka, jest w rzeczywistości synem Liama Neesona. Wyczuwalna między panami dynamika ojciec-syn nie jest tylko efektem ich gry aktorskiej, chociaż także i tutaj nie można im nic zarzucić. Historia o nieobecnej w ich życiu kobiecie nie jest tylko wymysłem scenariusza. Neeson i Richardson, tak jak ich bohaterowie, nagle stracili swoją żonę i matkę – Natashę Richardson, także aktorkę. Mając świadomość tych faktów, pewne sceny nabierają zupełnie nowego znaczenia i innej głębi. Mimo że w filmie dominuje zabawny ton, to właśnie dramatyczne momenty sprawiają, że mamy do czynienia z wyjątkowym i osobistym dziełem. 

"Włoskie wakacje" nie zaskakują. Jednak dosyć przewidywalna fabuła ze sztampowymi postaciami ma w sobie coś, co sprawia, że z twarzy widza nie może zejść uśmiech. Film jest lekki i przyjemny – jest dokładnie tym, czego wszyscy potrzebują, by odciąć się od obecnej rzeczywistości. Może to właśnie fakt, że film jest przewidywalny sprawia, że ogląda się go tak dobrze. W czasach, w których nie można nic zaplanować, tęsknimy za rutyną i pewnością tego, co zaraz się zdarzy. Półtoragodzinna ucieczka na słoneczne wzgórza Toskanii jest doskonałym pomysłem na letni wieczór.

Ocena: 8/10

Monika Nowak 

fot. materiały prasowe

Słowa kluczowe: film, opinia, ocena, recenzja, włoskie wakacje w toskanii, liam neeson, made in italy
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Było warto [0]
    WB
    2020-08-14 11:04:48
    obejrzeć film. Fajna lekka komedia, zgadzam się z autorką.
Zobacz także
Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Civil War
Civil War - recenzja

Dlaczego jest to jeden najlepszych filmów 2024 roku?

Polecamy
Sceny z Åźycia małÅźeńskiego
Sceny z życia małżeńskiego - recenzja 1. odcinka serialu

Na HBO zadebiutował serial na podstawie słynnego dramatu Ingmara Bergmana.

Wojownicza księÅźniczka Maya
Wojownicza księżniczka Maya - recenzja serialu

Tutaj gra toczy się o przyszłość świata bogów i ludzi. Czy warto obejrzeć ten serial animowany na Netflix?

Polecamy
Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Popularne
25 najlepszych filmów wszech czasów
25 najlepszych filmów wszech czasów

Magazyn "Empire" wybrał najlepsze filmy wszech czasów. Zapraszamy do obejrzenia ścisłej czołówki rankingu!

Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi
Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi

Dym w płucach często łączy się z oglądaniem filmów. Prezentujemy 20 idealnych filmów na wieczór z zielskiem.

12 najlepszych filmów psychologicznych
12 najlepszych filmów psychologicznych

Przedstawiamy najlepsze filmy psychologiczne, które każdego oglądającego zmuszą do refleksji!