Somalijska modelka bije rekordy!

"Kwiat pustyni" bije rekordy oglądalności. Od momentu premiery wciąż znajduje się na szczycie top listy. W samych Niemczech, Austrii i Szwajcarii film obejrzało już ponad 1,2 mln widzów. Niebawem zawita do Polski.

Sukces nie dziwi zważywszy na fakt, że książka na podstawie której nakręcono film rozeszła się w rekordowym nakładzie 11 milionów egzemplarzy i niemal od razu stała się międzynarodowym bestsellerem.

Niezwykłe wyznania somalijskiej top modelki chwyciły za serca teraz także widzów. - Gdy po raz pierwszy oglądałam ukończony film, nie było mi łatwo patrzeć na moje życie przeniesione na wielki ekran. Kiedy wyszłam z kina, byłam głęboko poruszona, ale wiedziałam, że ten film niesie ważny przekaz - mówi Waris Dirie, główna "sprawczyni zamieszania".

Urodzona na pustynnych piaskach Waris zostaje jedną z najbardziej rozchwytywanych modelek świata. Odbywa niebywale trudną podróż, którą rozpoczyna na afrykańskiej pustyni, a kończy na prestiżowych wybiegach Mediolanu, Paryża, Londynu, Nowego Jorku i w luksusowych magazynach mody: Vogue, Allure, Elle czy Marie Claire.

W roli głównej występuje top modelka i aktorka Liya Kebede. Towarzyszą jej wyśmienici aktorzy charakterystyczni: zdobywczyni  Srebrnego Niedźwiedzia i Złotego Globu - Sally Hawkins („Happy-Go-Lucky"), Timothy Spall („Harry Potter", „Sekrety i Kłamstwa"), Craig Parkinson („Control"), Juliet Stevenson („Bend It Like Beckham"), Anthony Mackie („8 mila") oraz Meera Syal („Scoop. Gorący temat").

- Gdy pierwszy raz, wiele lat temu, spotkałam producenta Petera Herrmanna, strasznie działał mi na nerwy. Jednak teraz muszę przyznać, że dał z siebie wszystko. Film okazał się piękny w każdym detalu, a zwłaszcza w obrazach afrykańskich krajobrazów - mówi główna bohaterka filmu Waris Dirie.

- Nie mogę pominąć roli naszej reżyserki Sherry Hormann, która wykazała się nie lada odwagą, decydując się na udział w tak trudnej wyprawie. Myślałam, że w końcu dojdzie między nami do konfliktu, ale intuicja podpowiadała mi, by jej zaufać i pozwolić robić swoje. Nie mogła zrobić tego lepiej - mówi o reżyserce filmu Waris Dirie.

Film został niedawno uhonorowany Nagrodą Publiczności na 57. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w San Sebastian.

ip