Recenzje - Kino

Rysa na wizerunku

2008-11-12 10:35:10

 Istnienie bloku państw demokracji ludowej to już melodia przeszłości. Okrągły Stół w Polsce, Aksamitna Rewolucja w Czechosłowacji czy upadek muru berlińskiego doprowadziły do zakończenia władzy dygnitarzy komunistycznych. Żelazna kurtyna przestała istnieć. W każdym z państw po transformacji zdecydowano o koniecznym rozliczeniu przeszłości.

Problemem naszego kraju jest sytuacja, w której problem lustracji nie został w żaden sposób rozwiązany. Kino do niedawna z dużą niechęcią zajmowało się kwestią gry teczkami, rozliczeniami z tą częścią historii PRL. Jednym z najnowszych głosów w tej sprawie jest „Rysa" w reżyserii Michała Rosy. Głos to o tyle ważny i ciekawy, bo przedstawiony nie w konwencji filmu politycznego, lecz skromnego dramatu rodzinnego. Niestety reżyser nie ustrzegł się błędu zbyt dużego przerysowania postaci, stąd „Rysa" jest przedsięwzięciem nie w pełni udanym.

„Rysa" opowiada historię szczęśliwego małżeństwa z czterdziestoletnim stażem. W prezencie urodzinowym Joanna dostaje kasetę wideo. Jest na niej nagrany wywiad z były ubekiem, który oskarża jej męża Jana o współpracę z SB. Joanna postanawia zweryfikować te informacje. Nie otrzymuje jednoznacznych odpowiedzi. Widać, że rysa na wizerunku męża coraz mocniej zaczyna jej doskwierać. Oddala się od ukochanego...

Film Michała Rosy można rozważać na co najmniej trzech płaszczyznach. Z jednej strony jest to bardzo wyrazisty manifest o prawdę. Reżyser pokazuje jak mocno na życiu człowieka mogą zaciążyć niedomówienia, niepotwierdzone oskarżenia, odkryte tajemnice z przeszłości. Wielkim pozytywem „Rysy" jest to, że Rosa nie przedstawia jednoznacznie swojego stanowiska. Wchodzi bardziej w rolę dokumentalisty przedstawiającego wydarzenia, opinię pozostawiając widzom. Jedyną odpowiedź, którą podsuwa dość otwarcie jest kwestia przeszłości bohatera, prawdę o której poznajemy w jednej z ostatnich scen filmu. „Rysa" to także bardzo ciekawie przedstawiony portret rodziny. Reżyser przedstawia nam dwoje, z pozoru szczęśliwych ludzi, którzy jednak stają się dla siebie obcy z powodu jednego, być może wcale nie tak bardzo znaczącego impulsu. Możliwe, że większość z nas nie zdaje sobie sprawy, jak wiele z tego obrazu jest bliskie otaczającej rzeczywistości. Po trzecie w końcu film jest także studium charakterologicznym postaci. W tym punkcie, w przeciwieństwie do poprzednich, jednak nie sprawdza się.

Problemem „Rysy" jest bowiem kreacja głównej bohaterki. Poznana podczas przyjęcia urodzinowego Joanna w wyniku odkrycia rzekomej prawdy o przeszłości męża przechodzi straszliwą przemianę. Nie jest ona niestety przedstawiona w sposób wiarygodny. W czasie seansu początkowo czułem wobec jej postaci irytację, w końcówce zaczęła mnie ona zwyczajnie śmieszyć. Jestem w stanie zrozumieć, że choroba połączona z szokiem związanym z tajemnicą  męża może wywołać bardzo różne reakcje. Niemniej ukazany obrazek bardziej przypominał mi grubą kreską narysowaną karykaturę, niż solidnie przedstawione stadium choroby psychicznej bohaterki. Postać, świetnie zagrana przez Jadwigę Jankowską - Cieślak, staje się tym większym problemem „Rysy", że przez dłuższą część obrazu znajduje się w samym centrum opowieści. W tym czasie na drugi plan schodzi  dużo bardziej tragiczny i lepiej skonstruowany bohater - Jan grany niesamowicie przez Krzysztofa Stroińskiego. Ten mistrz drugiego planu po raz kolejny pokazuje, że za rzadko wykorzystuje się jego wielki talent.

Z czysto filmowego punktu widzenia „Rysa" to bardzo solidnie skonstruowane kino obyczajowe. Narracja filmu nie należy do najszybszych, co w tym przypadku jest znaczącym plusem. Pozwala bowiem poznać ukazywane na ekranie emocje i rozterki bohaterów.  Bardzo ciekawie w klimat zaproponowany przez reżysera wpisują się mroczne zdjęcia i nieco zbyt często wykorzystywany w filmie motyw muzyczny Erica Satie. Problemem jest jednak to, że Rosa zadaje za dużo pytań, na które nie przedstawia odpowiedzi; otwiera wiele wątków, których nie potrafi zamknąć. A zwieńczenie filmu zamiast wyjaśnić niektóre sprawy jeszcze bardziej konfunduje widza.

 „Rysa" to film typowy dla rodzimego podwórka - ciężki w klimacie, długo pozostający w pamięci widza. Szkoda, że jednocześnie jest to obraz nie w pełni przekonujący z powodu kreacji centralnej postaci opowieści. Nawet wielkie aktorstwo nie wystarcza do uwiarygodnienia głównej bohaterki. Mimo wszystko ciekawy apel o prawdę. Rekomendacja z dużym zastrzeżeniem.

Maciej Stasierski
(maciej.stasierski@dlastudenta.pl)



Słowa kluczowe: rysa recenzja film opinie komentarze lustracja film
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Civil War
Civil War - recenzja

Dlaczego jest to jeden najlepszych filmów 2024 roku?

Polecamy
Zabawa w pochowanego
Zabawa w pochowanego - recenzja

Rodzina bogatych psychopatów kontra piękna panna młoda w noc poślubną.

Godzilla vs. Kong
Godzilla vs. Kong - recenzja

Jak wygląda pojedynek dwóch legendarnych przeciwników?

Polecamy
Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Popularne
25 najlepszych filmów wszech czasów
25 najlepszych filmów wszech czasów

Magazyn "Empire" wybrał najlepsze filmy wszech czasów. Zapraszamy do obejrzenia ścisłej czołówki rankingu!

Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi
Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi

Dym w płucach często łączy się z oglądaniem filmów. Prezentujemy 20 idealnych filmów na wieczór z zielskiem.

12 najlepszych filmów psychologicznych
12 najlepszych filmów psychologicznych

Przedstawiamy najlepsze filmy psychologiczne, które każdego oglądającego zmuszą do refleksji!