Recenzje - Kino

Potwór - recenzja

2021-05-13 09:13:26

Debiutancki film fabularny Anthonyego Mandlera "Potwór", ukazał się na platformie Netflix 7 maja 2021 roku. Reżyser nakręcił go bazując na powieści Waltera Deana Myersa o tym samym tytule. Czy mamy do czynienia z kolejnym dramatem opowiadającym o nierównej walce młodych, czarnoskórych osób z systemem sądownictwa w Stanach Zjednoczonych? A może to nieoczywista historia, ukazująca drugie dno? Przeczytajcie recenzję filmu "Potwór"!

Potwór film 2021

Historia jakich wiele

Steve Harmon to utalentowany licealista, którego największym zainteresowaniem są kręcenie filmów i fotografia. Pracowity nastolatek dąży do tego, aby rozwijać swoją pasję i dostać się do elitarnego collegu. W wyniku splotu różnych wydarzeń, zostaje wplątany w napad na osiedlowy sklep, który kończy się morderstwem sklepikarza. Steve zostaje oskarżony o współudział i pomoc w zbrodni, w którą wciągnęli go dwaj członkowie gangu - Bobo i King. Tak rozpoczyna się długa i skomplikowana batalia sądowa, w której bohater już od samego początku skazany jest na porażkę.

Reżyser uwypukla w filmie problem rasizmu i nierówności społecznej. Steve podczas trwania procesu spędza czas w areszcie. Chociaż według obowiązującego prawa, powinno się domniemywać jego niewinności, system sądownictwa wyraźnie zostaje ukazany jako taki, który na młodych, czarnoskórych mężczyzn spogląda nie zawsze z odpowiednią dozą obiektywizmu. W obronie Steve’a staje adwokat Katherine O’Brien, która uświadamia bohatera, że ława przysięgłych wydała na niego wyrok, zanim proces się w ogóle zaczął. Sytuację utrudnia prokurator, którego oczywistym zadaniem jest doprowadzenie do wydania wyroku skazującego, chociaż często gra nieczysto. Nazywa Steve’a tytułowym potworem, ukazuje go w negatywnym świetle ulicznych, przestępczych gangów, złożonych z czarnoskórych chłopaków, do których bohater wcale nie należy.

Perspektywa pełna wrażliwości

Film pokazuje jak często nasz los zależy od opinii na nasz temat. Rodzina, znajomi oraz nauczyciel chłopaka, są absolutnie przekonani o jego niewinności, ponieważ znają go i wiedzą, jak wrażliwym i pracowitym jest człowiekiem oraz jak bardzo zależy mu na rozwijaniu swoich pasji. Wyjątkowości tej produkcji dodaje pierwszoosobowa narracja głównego bohatera, która pozwala nam zrozumieć jego spojrzenie na świat, często poprzez nagrywane ujęcia oraz uchwytywane momenty aparatem.

Przeplatanie scen z procesu w sądzie, kadrami i ujęciami z życia codziennego, ukazywane z jego perspektywy, czyni ten film czymś więcej, niż kolejnym dramatem sądowym z czarnoskórym bohaterem w roli głównej. Naszej uwagi nie przykuwa zbrodnia i morderstwo samo w sobie, które teoretycznie jest punktem wyjściowym całej opowieści, ale dramat młodego człowieka, który zjawił się w nieodpowiednim miejscu i czasie.

Zróżnicowana obsada aktorska

Dużym walorem filmu są piękne, malownicze kadry, które ukazują życie Steve’a, jego pasje, znajomych. Wiele jest w nich ciepłych barw, gry światłocieni. Zostały skontrastowane ze scenami rozgrywanymi w sądzie i więzieniu, przez które przebija chłód, szare barwy. Wpływa na to również samopoczucie bohatera, który na co dzień jest pogodnym chłopakiem, mającym dużo dystansu do siebie i świata. Kiedy trafia do aresztu, staje się apatyczny, powoli zaczyna uświadamiać sobie, że jeśli przegra walkę o swój los, straci wszystko, co dla niego najcenniejsze.

Kelvin Harrison Jr, który wcielił się w rolę Steve’a, bardzo dobrze poradził sobie z ukazaniem przemiany, która zachodzi w człowieku, kiedy staje przed decyzją o dalszy los swojego życia. Decyzją, która podejmowana jest za niego, na którą jedyny wpływ jaki ma, jest wiara w samego siebie i próba pokazania innym, że tak naprawdę jest człowiekiem, a nie potworem.

Momentami jest to film nużący, mimo  dynamiki scen sądowych. Ciężko jest wziąć na warsztat kolejną dramatyczną historię z rasizmem w tle. Reżyser podołał temu zadaniu, ale popełnił kilka błędów po drodze. Zdecydowanie za mało wyraźnie ukazany jest półświatek gangsterski, czyli rzeczywistość, w której żyje William King i Bobo - główni podejrzani o morderstwo sklepikarza. A szkoda, bo w te role wcielili się odpowiednio ASAP Rocky, czyli znany amerykański raper oraz John David Washington, który niedawno był na językach krytyków, przez wzgląd na jedną z głównych ról w filmie „Malcolm i Marie”. Tak ciekawa obsada aktorska z pewnością mogła zdziałać na ekranie więcej, choćby po to, żeby wnieść do historii filmu inną perspektywę.

Ocena końcowa: 7/10

Karolina Ryś

Polecamy przeczytać też: Tylko sprawiedliwość - recenzja >>


fot. materiały prasowe

Słowa kluczowe: film, 2021, Netflix, ocena, opinia, analiza
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Wonka film 2023
Wonka - recenzja wydania Blu-ray

Na płycie są naprawdę słodkie bonusy!

Problem trzech ciał
Problem trzech ciał - recenzja serialu

Czy mamy z tym serialem problem?

Aquaman i Zaginione KrÃłlestwo
Aquaman i Zaginione Królestwo - recenzja wydania Blu-ray

Czy warto zobaczyć ten film? Jakie dodatki są na płycie Blu-ray?

Polecamy
Tlen film 2021
Tlen - recenzja

Czy Alexandre Aja zrobił thriller, który zapiera dech?

Nowi mutanci
Nowi mutanci - recenzja

Czy warto obejrzeć film, którego kinowy debiut przekładano już kilka razy?

Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Wonka film 2023
Wonka - recenzja wydania Blu-ray

Na płycie są naprawdę słodkie bonusy!

Problem trzech ciał
Problem trzech ciał - recenzja serialu

Czy mamy z tym serialem problem?