Małgorzata Kożuchowska omawia metamorfozę do filmu "Plagi Breslau"
2018-12-14 11:09:10Małgorzata Kożuchowska gra główną rolę w filmie "Plagi Breslau", który można oglądać od 14 grudnia na Showmax. 10 grudnia 2018, podczas premiery filmu we Wrocławiu, aktorka opowiedziała nam o swojej niezwykłej przemianie, jakiej dokonała na potrzeby roli, a także o roli Wrocławia w jej życiu.
Małgorzata Kożuchowska o roli w filmie "Plagi Breslau"
Patrząc na plakat i zwiastun filmu, widać, że Patryk Vega bardzo mnie zmienił na potrzeby roli. Bardzo się cieszę, że to reżyser, który nie boi się przełamywania stereotypów. Nie idzie po utartych śladach, tylko sam szuka swojego klucza do aktora i czasem proponuje spektakularną metamorfozę. Oczywiście w przypadku „Plag Breslau” moja zmiana wizualna nie jest najistotniejsza. Ona wynika z tego, jaki charakter ma postać, którą gram. Jej wygląd jest tylko konsekwencją tego, kim jest. Moja bohaterka jest policjantką, która rozwiązuje bardzo trudne zagadki kryminalne. Aktualnie musi odkryć tożsamość seryjnego mordercy, który popełnia okrutne, bardzo spektakularne morderstwa. Helenę - moją bohaterkę poznajemy w wyjątkowo trudnym momencie jej życia, kiedy jest w depresji po stracie narzeczonego. Jest kompletnie pozbawiona energii i zupełnie inna niż ja prywatnie, a także inna od postaci, które grałam wcześniej. Nie ma poczucia humoru, mówi cicho, porusza się powolnie, czyli ta rola to kompletne przeciwieństwo ról, jakie grałam do tej pory.
Co ciekawe, Patryk zaproponował mi pewien klucz w przygotowaniach do roli i pracy nad moją postacią, polegający na tym, bym pozbawiła się całkowicie witalności i temperamentu, bym cały czas była w roli nawet poza planem. Są dwie szkoły, by to osiągnąć. Można nie jeść, albo nie spać. Zdecydowaliśmy się na to drugie, więc bardzo mało spałam, dosłownie 2-3 godziny na dobę. Obejrzałam mnóstwo seriali, nadrobiłam zaległości filmowe i czytałam książki, na tyle, na ile pozwalała percepcja o późnych godzinach. Rano przychodziłam na plan, a Patryk spoglądał mi w oczy i mówił „Jest dobrze! Jesteś mega zmęczona.”, więc to była dla mnie spora odmiana, bo zazwyczaj od aktorów oczekuje się energii, świeżości i bystrego oka ...Skłamałabym jednak, gdybym powiedziała, że to było łatwe zadanie. Ale ja lubię wyzwania!
O Wrocławiu
Wrocław to miasto bliskie mojemu sercu i wiąże się z nim wiele ciepłych wspomnień. Tutaj się urodziłam, ale bardzo szybko - jeszcze jako dziecko stąd wyjechałam. Później wracałam, bo mam we Wrocławiu rodzinę. Każde wakacje, a czasem nawet święta, spędzaliśmy tutaj. Wrocław to miasto bardzo piękne i bardzo filmowe. Dla wrocławian seans ”Plag Breslau” będzie bardzo ciekawy, bo zobaczą miejsca, które doskonale znają. Nie będą to jednak tylko malownicze uliczki i mosty, ale też pustostany czy opuszczone fabryki.
Ciekawe jest robienie filmu na wyjeździe, co dotąd zdarzało mi się rzadko. To jest dla aktora rzadki komfort , kiedy może skoncentrować się na jednym tylko zadaniu – pracy nad filmem. We Wrocławiu spędziłam niemal trzy tygodnie i oczywiście tęskniłam za rodziną, dzieckiem, bo to była pierwsza tak długa rozłąka, ale komfort pracy był ogromny. Życzyłabym sobie więcej takich przygód.
Polecamy przeczytać: Patryk Vega o pracy nad filmem "Plagi Breslau" >>
Zobacz też: Tomasz Oświeciński mówi o "Plagach Breslau" i podziwia Wrocław >>
Michał Derkacz
fot. Krzysztof Zatycki