Kochając Pabla, nienawidząc Escobara - recenzja
2018-06-20 11:43:58Hiszpańscy twórcy filmu "Kochając Pabla, nienawidząc Escobara" wzięli na warsztat historię jednego z najsłynniejszych gangsterów świata – Pablo Escobara. Fabuła filmu patrzy na niego z perspektywy jego kochanki Virginii Vallejo, której książka stała się podstawą do napisania scenariusza. Tą filmową biografię w kinach zobaczyć można od 15 czerwca. Reżyserem i zarazem scenarzystą „Kochając Pabla…” jest Fernando Leon de Aranoa ("Księżniczki”, "Poniedziałki w słońcu”).
W głównych rolach wystąpili chyba najsłynniejsi obecnie aktorzy hiszpańscy: Javier Bardem ("Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara", "Mother!") oraz Penélope Cruz ("Morderstwo w Orient Expressie", "Zakochani w Rzymie", "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach", "Volver"). To sprawdzony duet, który razem bardzo dobrze wypada na ekranie. Para wystąpiła już wspólnie między innymi w filmie "Vicky, Cristina, Barcelona" Woody’ego Allena. Prywatnie są małżeństwem i mają dwoje dzieci.
Historia rozpoczyna się w roku 1981 na sławnym ranchu Escobara (Javier Bardem) Hacienda Nápoles, gdzie Virginia Vallejo (Penelope Cruz) – gwiazda telewizji i dziennikarka – razem z innymi sławami Kolumbii przylatuje na przyjęcie nuworysza zwanego „kolumbijskim Robin Hoodem”, który dorobił się majątku na handlu narkotykami. Virginia szybko nawiązuje z nim romans. Już pierwsze sceny sugerują, że związek ten przyniesie jej więcej problemów niż korzyści. Ich związek trwa kilka lat, w czasie których Pablo rozwija swoją przestępczą działalność stając się jednym z najbardziej wpływowych ludzi w Kolumbii i najbogatszym przestępcą świata. Przemyca i sprzedaje ogromne ilości kokainy do Stanów Zjednoczonych, korumpuje kolumbijską politykę i wprowadza w całym kraju terror wywołując konflikt między ludnością ze slumsów, a policją i władzami. Virginia choć początkowo boi się Pabla to w końcu zostaje informatorką DEA (amerykańskiej agencji rządowej walczącej z narkotykami).
Film pokazuje okrucieństwo Escobara, przez co zawiera dużo brutalnych scen. Twórcom udało mu się pokazać swoistą dychotomię tej postaci: psychopatycznego skłonnego do bezgranicznych okrucieństw mordercy i handlarza narkotyków oraz troszczącego się ojca tłumaczącego synowi jak złe są narkotyki. Virginia także została pokazana ze wszystkimi jej wadami – przykładowo wydaje się, że zupełnie nie przeszkadza jej skąd pochodzą pieniądze na jej luksusowe życie. Obie główne postaci są dobrze zarysowane, jednak bez zbytniego zagłębiania się w ich psychologię. Film jest niewątpliwie ciekawy, nie tylko przez temat, lecz również przez sprawną realizację i szybko toczącą się akcję.
Anna Janaszak
fot. materiały prasowe
Film obejrzałam w Dolnośląskim Centrum Filmowym we Wrocławiu.