Klątwa młodości - recenzja przedpremierowa
2021-08-03 10:11:57"Klątwa młodości" (w oryg. "The Reckoning") to oparta na prawdziwych wydarzeniach, opowieść o kobiecie, która staje się ofiarą polowania na czarownice w 1665 roku. Horror ten zrealizował Neil Marshall, mający na koncie zarówno doskonałe "Zejście", jak również zupełnie nieudanego "Hellboya". Jakie jest jego najnowsze dzieło? Przeczytajcie recenzję filmu "Klątwa młodości".
Jesteś wiedźmą, przyznaj się!
Główną bohaterką jest piękna, świeżo upieczona matka i wdowa Grace Haverstock (Charlotte Kirk), której mąż powiesił się po zarażeniu dżumą w czasach tzw. wielkiej zarazy, zostawiając ją samą z niemowlakiem i bez grosza przy duszy. Błyskawicznie sytuację tę postanowił wykorzystać właściciel ziemski Pendelton.
Po nieudanej próbie gwałtu, w odwecie postanowił oskarżyć ją o czary, zarzucając kontakty z kobietą, niedawno uznaną za czarownicę i powieszoną. Bez szans na i przedstawienie własnej wersji Grace trafia do więzienia, gdzie okrutnymi torturami sędzia stara się wymusić przyznanie do winy. Udręczona przez ludzi i nawiedzającego ją demona bohaterka zrobi wszystko, by pokazać siłę swej woli i odzyskać córeczkę.
Słowo przeciw milczeniu
Tak wygląda zarys historii jaką poznajemy w filmie "Klątwa młodości", który horrorem tylko bywa, w kilku scenach z udziałem wspominanego demona, nawiedzającego Grace w snach i wizjach, jakich doznaje, gdy pomiędzy torturami nie wolno jej zasnąć. Przede wszystkim jest to historyczna opowieść o skrajnej niesprawiedliwości, fasie jaką był sąd nad kobietami oskarżanymi o kontakty z diabłem. Film pokazuje, jak szantażem i torturami wymuszano przyznanie do winy, kiedy było to na rękę oskarżającym mężczyznom, oczywiście ku uciesze spragnionej widowiska gawiedzi.
Nasza Grace staje się zatem kolejna z niezliczonej ilości ofiar mody na palenie czarownic. Trudno jedynie zrozumieć, dlaczego nie spróbowała nawet przedstawić swojego punktu widzenia, co obaliłoby wszelkie zarzuty i ujawniło kompletny brak dowodów jej winy, pomijając znamię, które dla sędziego było namacalnym skutkiem kontaktu z diabłem.
Horror zemsty
Co ciekawe, to wspomniany demon ją nawiedza, ale w zasadzie trudno powiedzieć, czego chce od naszej dzielnej bohaterki. Dopiero po jakimś czasie okazuje się, że wpadła mu w oko jej dusza. Grace Haverstock jawi nam się jako osoba szalenie wytrwała, potrafiąca znieść wszelkie tortury, po których większość kobiet nie byłaby w stanie chodzić, nie mówiąc o ucieczce z więzienia.
Neil Marshall nie poradził sobie z prezentacją scen grozy i ograniczył do kilku jumpscare'ów, ale na jego usprawiedliwienie trzeba wspomnieć o widocznie niskim budżecie filmu. Te braki starano się nadrobić oszczędną scenografią, a uwagę widza skupić na oczekiwaniu, jak ta historia niesprawiedliwego procesu się skończy. W pełnym akcji finale mamy zemstę i satysfakcjonujące rozwiązanie kliku wątków pobocznych. Może jako horror to nie działa, ale jeśli cały seans będzie denerwowała was bierność Grace, to na koniec zostaniecie zadowoleni.
Michał Derkacz
Dostęp do filmu otrzymałem od dystrybutora Best Film. "Klątwa młodości" wejdzie na ekrany polskich kin już 6 sierpnia 2021 roku.
fot. materiały prasowe