"Co w duszy gra" - animacja z miłości do jazzu wchodzi do polskich kin [WIDEO]

Zbliża się polska premiera filmu "Co w duszy gra", najnowszej animacji studia Disney/Pixar. Film w reżyserii nagrodzonego Oscarem Pete'a Doctera pojawi się w kinach już 5 marca 2021 roku. Zobaczcie polski zwiastun tej produkcji i poznajcie kulisy pracy nad filmem.

"Co w duszy gra" - opis filmu

Joe Gardner nauczyciel muzyki, którego największą pasją jest jazz, otrzymuje życiową szansę: będzie mógł grać w najlepszym klubie jazzowym w mieście. Dosłownie jedno małe potknięcie sprawia, że przenosi się z ulic Nowego Jorku do Przedświatów – fantastycznego miejsca, w którym nowe dusze, zanim udadzą się na Ziemię, zdobywają swoje osobowości. Zdeterminowany by powrócić do swojego ziemskiego życia, Joe łączy siły z duszą 22, której zupełnie obce są uroki ludzkiej egzystencji. Kiedy Joe usilnie próbuje pokazać 22, dlaczego ludzkie życie jest wspaniałe, sam ma szansę znaleźć odpowiedzi na niektóre spośród najważniejszych życiowych pytań.

Miejsce akcji i reprezentacja mniejszości

Akcja filmu Disneya i Pixara pt. „Co w duszy gra” rozgrywa się w dynamicznym, różnorodnym i złożonym środowisku Nowego Jorku oraz w Przedświatach zamieszkałych przez eteryczne istoty będące tworami wyobraźni artystów i techników studia Pixar. Z tej dychotomii powstała bogata mozaika postaci z jednej strony w pewien szczególny sposób powiązanych ze sobą, a z drugiej diametralnie odmiennych.

Jest to też pierwszy film Pixara, w którym występuje duża grupa postaci o ciemniejszym kolorze skóry. Filmowcy specjalnie zadbali o to, aby przedstawione zostały osoby różnorodne pod względem koloru skóry. „Mam ogromną świadomość odcienia koloru skóry” - mówi kierownik ds. oświetlenia Bryn Imagire. „Chcieliśmy pokazać dużą różnorodność postaci afroamerykańskich. Chciałam to dobrze uchwycić”.

Wśród bohaterów „Co w duszy gra” znajdziemy, między innymi, utalentowanych muzyków, wymagającą matkę, nowe dusze, zespół doradców i terapeutycznego kota – wszyscy oni wpływają na Joe Gardnera w sposób, który zmieni jego życie i pozwoli odkryć jego "prawdziwe ja".

Praca nad filmem i miłość do jazzu

Reżyser Pete Docter po raz pierwszy w swojej karierze wybrał dla „Co w duszy gra” kinowy format obrazu 2,39. „Bardzo intrygowały go możliwości kompozycyjne i operatorskie, które daje szeroki format” - opowiada operator Matt Aspbury. „Uważał, że ogrom Przedświatów zostanie w ten sposób najlepiej wyeksponowany”.

„Cofając się do wczesnych animacji dźwiękowych” - mówi reżyser Pete Docter, „zauważymy, że nawiązują one do jazzu. Są rytmiczne, ciekawie się ich słucha i są prawdziwe. Zawsze odczuwam wielką przyjemność słuchając czegoś i widząc źródło dźwięku. Myślę, że właśnie to skierowało uwagę części autorów wczesnych animacji w stronę jazzu. Zdali sobie sprawę, że ten gatunek muzyki świetnie zsynchronizuje się z ich twórczością wizualną”.

Filmowcy chcąc autentycznie pokazać swój ukochany gatunek muzyczny zaangażowali w produkcję zawodowych jazzmanów takich jak Hancock, Daveed Diggs, Ahmir „Questlove” Thompson czy amerykańską perkusistkę, kompozytorkę, producentkę i nauczycielkę jazzu Terri Lyne Carrington. „Już kiedy dołączałam do zespołu, scenariusz zawierał wiele dobrze uchwyconych motywów” - mówi Carrington. „Bardzo chciałam, żeby film pokazywał radość z muzyki i radość muzyków. Bardzo często blues, jazz, a nawet nowoczesna Czarna muzyka kojarzone są z bólem i cierpieniem, dlatego bardzo spodobało mi się, że twórcom filmu udało się uchwycić jej radosną stronę”.

Dwa światy pokazane w „Co w duszy gra” wymagały zilustrowania dwoma całkowicie odmiennymi stylami muzycznymi. Światowej sławy muzyk nominowany do nagrody GRAMMY Jon Batiste odpowiadał za specjalnie skomponowane utwory i aranżacje jazzowe, natomiast zdobywcy Oscara Trent Reznor i Atticus Ross (“The Social Network”) z Nine Inch Nails stworzyli muzykę obecną w świecie rzeczywistym i w krainie dusz.

Realistyczne występy sceniczne

Jazz jest tak istotnym aspektem „Co w duszy gra”, że twórcy chcieli pokazać wszystkie występy muzyków z zachowaniem autentyczności. Uzyskanie aprobaty jazzmanów wymagało zaangażowania kilku działów oraz setek godzin pracy.

Nagrano wiele godzin materiałów referencyjnych z różnych ujęć, w tym zbliżenia na ręce muzyków grających na fortepianie, saksofonie, kontrabasie i perkusji. „Do każdego z tych ujęć - a niektóre miały po kilka tysięcy klatek - montażyści dostali dużo materiałów referencyjnych” - mówi operator Matt Aspbury.

Producentka Dana Murray dodaje: „Wrażenie autentyczności gry Joego na fortepianie i Dorothei na saksofonie to jeden z najważniejszych punktów występu. Oglądając to można zatracić się w muzyce - a przecież o to głównie chodzi”.

ip

fot. materiały prasowe Disney Polska