Recenzje - Kino

Choroba nie wybiera (Contagion – Epidemia strachu)

2011-11-02 08:56:03

„Contagion – Epidemia strachu” to infekcja, której warto się poddać.

Beth Emhoff (Gwyneth Paltrow) przyjeżdża z Azji z dziwnym typem choroby, po pewnym czasie umierając niemal na rękach swojego męża Mitcha (Matt Damon). Jednocześnie w kilku innych miejscach na świecie ludzie umierają po wystąpieniu podobnych symptomów, jak u Beth, co okazuje się być zwiastunem epidemii. Dr Ellis Cheever (Laurence Fishburne) jako rządowy epidemiolog rozpoczyna akcję rozpoznawania choroby i walki z nią. Wysyła na front Dr Erin Mears (Kate Winslet), a w Azji przyczyn epidemii poszukuje dr Leonora Orantes (Marion Cotillard). Wszystkim patrzy na ręce Alan Krumwiede (Jude Law), charyzmatyczny bloger, który upatruje w ich działaniach spisku w powiązaniu z koncernami farmaceutycznymi. Przede wszystkim jednak ich aktywność recenzowana jest przez społeczeństwo, którego populacja drastycznie maleje z każdą godziną, minutą i sekundą.

Przechodząc od razu do rzeczy: ta wymieniona plejada gwiazd sprawdziła się wyśmienicie. Na szczególne wyróżnienie w moich oczach zasługują Jude Law za najbardziej zapadającą w pamięć rolę nie do końca prawego blogera, a także Matt Damon, pięknie tatusiowato ucharakteryzowany. Pozostali wybitni aktorzy są także prawdziwie przekonujący. Jeśli chodzi o stronę techniczną, to jest ona maksymalnie dopieszczona. Warto zwrócić uwagę na specjalne zbliżenia miejsc, które mogą pomagać chorobie w przenoszeniu się, a to wszystko do dźwięków dopracowanej, niepokojącej muzyki.

Największą zaletą tego filmu jest to, że jest on bardziej europejsko-festiwalowy niż amerykańsko-hollywoodzki. Tematyka „Contagion” to bowiem grunt niezwykle podatny na przekoloryzowane, heroiczne występy pojedynczych aktorów. Gdyby reżyserem filmu był np. Roland Emmerich, bez problemu można by było sobie wyobrazić Matta Damona jako klucz do stworzenia szczepionki na dziesiątkującą populację chorobę i kilka najbliższych mu osób ginących w jego ramionach, uprzednio wymieniając wysoce inteligentne poglądy w akompaniamencie rzewnych smyczków i łez. Tymczasem mamy tu wiele scen bez jakichkolwiek dialogów, przybranych jedynie w sugestywną, elektroniczną muzykę, nie ma także bohaterskich poświęceń dla ludzkości na tle amerykańskiej flagi i innych tego typu obrazków, które wkraczają na ekran z zamiarem wywołania wzruszenia i patosu, a schodzą przy ogólnym rozbawieniu publiczności.

Moc filmu Stevena Soderbergha zwielokrotniana jest faktem, że temat, który zostaje w nim poruszony, jest realny i bliski ludziom. Niedawno przecież mieliśmy do czynienia z wirusami z literkami H i N oraz różnymi cyferkami, które to mikroby wywoływały żywe dyskusje chociażby na temat kupowania szczepionek na zapas. Soderbergh stara się pokazać, jakie skutki może mieć ogólnoświatowa epidemia, jak ludzie mogą się przemienić w zwierzęta, gdy w ich cieniu czai się śmierć, gdy choroba paraliżuje porządek prawny i ludzką moralność. Ciekawe to studium na poziomie społecznym, natomiast na poziomie polityczno-biznesowym padają wątpliwości co do dobrej woli koncernów farmaceutycznych (użyte w innym przypadku, ale pasujące: ktoś umiera, ktoś zarabia na jego trumnie) czy też postawiony jest znak zapytania przy funkcjonowaniu państwa w tak barbarzyńskich warunkach. Mnie osobiście zainteresował również wątek wyrażony słowami  „plotki siejące strach są gorsze, niż sama choroba”, co idealnie pasuje do swoistego placebo paniki, samospełniającej się przepowiedni.

„Contagion” ma jeszcze jeden, poniekąd zabawny, walor edukacyjny. Kate Winslet wspomina w nim, że przeciętny człowiek dotyka się po twarzy dwa do trzech tysięcy razy dziennie, kilka razy na minutę. Więc nie dość, że po seansie nasilają ci się filtry rzeczywistości i wyraźniej wyłapujesz z otoczenia dźwięk kaszlu jakiejś osoby, to dodatkowo coraz częściej łapiesz się na tym, jak znów podpierasz dłońmi twarz, drapiesz się w miejscu, które już przestało swędzieć itd. Warto w sumie zwrócić na to uwagę, bo to ciekawy aspekt rzeczywistości, który zazwyczaj umyka naszej świadomości.

Gdyby jednym tchem wymienić najciekawszych i najbardziej utalentowanych reżyserów amerykańskich do 50 roku życia, Steven Soderbergh z pewnością by się w tym wyliczeniu znalazł (choć do magicznej pięćdziesiątki już niedługo). Od Złotej Palmy za „Seks, kłamstwa i kasety wideo”, przez Oscarowe „Traffic” i „Erin Brockovich” czy świetne pod względem rozrywkowym trzy odsłony przekrętów Danny’’ego Oceana, ten amerykański reżyser utrzymuje porządny, wysoki poziom artystyczny,  za co mu chwała i cześć. „Contagion – Epidemia strachu” zaliczam do jednych z jego najlepszych filmów, bo jest to obraz urzekający prawdziwością, technicznym majstersztykiem i niemal nieustannym napięciem, odpuszczającym i zwalniającym tylko na chwilę (przedłużające się poszukiwanie szczepionki). Jak dla mnie, Soderbergh mógłby roznosić po Hollywood wirusa dobrego reżyserowania, bo na swoim fachu zna się wybornie.

Contagion – Epidemia strachu, reż. Steven Soderbergh, prod. USA, ZEA, czas trwania 106 min, dystr. Warner Bros, premiera 28 października 2011

Wojciech Busz
(wojciech.busz@dlastudenta.pl)

Oceny (w skali 2.0 - 5.0):
Wojciech Busz: 4.5
Jerzy Ślusarski: 4.0

Recenzja powstała dzięki uprzejmości:

Słowa kluczowe: Contagion Epidemia strachu recenzja opinie Steven Soderbergh 2011 matt damon kate winslet

Contagion - epidemia strachu (23)

Contagion - epidemia strachu  - Zdjęcie nr 1
Contagion - epidemia strachu  - Zdjęcie nr 2
Contagion - epidemia strachu  - Zdjęcie nr 3
Contagion - epidemia strachu  - Zdjęcie nr 4
Contagion - epidemia strachu  - Zdjęcie nr 5
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
abigail film
Abigail - recenzja spoilerowa

Rodzice nie mówili, żeby nie bawić się jedzeniem?

Rebel Moon – część 2: Zadająca rany
Rebel Moon - Część 2: Zadająca rany - recenzja

Czy ten film Zacka Snydera jest lepszy niż pierwsza część?

Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Polecamy
Szybcy i wściekli 9
Szybcy i wściekli 9 - recenzja spoilerowa

Gdy przesadzasz, ale o tym nie wiesz, to musi skończyć się źle!

fot. materiały prasowe
Też go kocham - recenzja

Przeczytaj recenzję kolejnego filmu na podstawie prozy Nicka Hornby'ego.

Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
abigail film
Abigail - recenzja spoilerowa

Rodzice nie mówili, żeby nie bawić się jedzeniem?

Rebel Moon – część 2: Zadająca rany
Rebel Moon - Część 2: Zadająca rany - recenzja

Czy ten film Zacka Snydera jest lepszy niż pierwsza część?

Popularne
25 najlepszych filmów wszech czasów
25 najlepszych filmów wszech czasów

Magazyn "Empire" wybrał najlepsze filmy wszech czasów. Zapraszamy do obejrzenia ścisłej czołówki rankingu!

Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi
Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi

Dym w płucach często łączy się z oglądaniem filmów. Prezentujemy 20 idealnych filmów na wieczór z zielskiem.

12 najlepszych filmów psychologicznych
12 najlepszych filmów psychologicznych

Przedstawiamy najlepsze filmy psychologiczne, które każdego oglądającego zmuszą do refleksji!