Bridget Jones 3 - romantyczna wpadka we troje [RECENZJA]
2016-09-17 17:29:19Bridget Jones to dla Renée Zellweger rola życia. Ta znakomita aktorka wielokrotnie, z powodzeniem grała trudniejsze role w ambitniejszych produkcjach, jednak to właśnie postać zwariowanej autorki pamiętnika przyniosła jej sławę i uwielbienie widzów. Bridget Jones to rola idealnie skrojona pod Zellweger, która już trzeci raz, z miejsca zaskarbia sobie sympatię widowni, naprzemiennie nas rozczulając, wzruszając i bawiąc do łez.
"Bridget Jones 3" przedstawia nam główną bohaterkę jako singielkę po czterdziestce, która jest spełniona zawodowo, lecz nadal nie potrafi znaleźć sobie partnera na resztę życia. Sytuacja ta zmienia się nagle, a dwie upojne noce z dwoma różnymi mężczyznami sprawiają, że bohaterka będzie musiała wybrnąć z wyjątkowo zagmatwanej sytuacji. Mówiąc krótko - Bridget zachodzi w ciążę, ale potencjalnych kandydatów na ojca jej dziecka jest dwóch!
A każdy z nich (na szczęście) - wymarzony. Jeden to doskonale znany fanom poprzednich części przygód Bridget Jones - Mark Darcy (w tej roli ponownie doskonały Colin Firth). Drugi to nowo poznany, wyjątkowo przystojny, szarmancki, sławny i bogaty - Jack (Patrick Dempsey). Wybór nie jest prosty, bo obaj panowie poczuwają się do roli tego jedynego, a biologiczne ojcostwo aż do momentu narodzin pozostanie wielką niewiadomą. Czy jednak ma być to główne kryterium wyboru dla Bridget?
Film stawia bardzo ciekawe, życiowe pytania, ubierając je w komediowe szaty. To cecha, która wyróżnia dobre, wielowarstwowe komedie romantyczne, od tych miałkich i żenujących. Twórcy doskonale wyważyli proporcje scen, które bawią, do tych, które skłaniają do przemyśleń i postawienia się w roli bohaterki, targanej trudnymi rozterkami.
"Bridget Jones 3" to jednak przede wszystkim komedia romantyczna, więc należy od niej wymagać, by nas bawiła. Sharon Maguire, która reżyserowała "Dziennik Bridget Jones" z 2001 roku, i tym razem wykonała swoje zadanie po mistrzowsku. Jej film zachwyca wysokim poziomem żartu, który nie musi być ani wulgarny, ani prymitywny, by bawić.
Autorka ceni swoich widzów i stawia na dojrzały dowcip, oparty na kontekście, sytuacji i osobowości bohaterki. To wszystko sprawia, że najnowsza odsłona miłosnych rozterek Bridget Jones to film, który powinien zadowolić zarówno kobiety, jak i mężczyzn, spragnionych rozrywki na wysokim poziomie.
Michał Derkacz
Bridget Jones 3, reż. Sharon Maguire, prod. Francja/Irlandia/USA/Wielka Brytania, czas trwania 122 min, dystr. United International Pictures, polska premiera 16 września 2016
Film zobaczyłem w Multikinie Arkady we Wrocławiu.