Dzieje się - Kino

Borys Lankosz: "Rewers był impulsem"

2009-11-10 11:05:03
 W kinach pojawi się niebawem "Rewers", fabularny debiut Borysa Lankosza. Film został nagrodzony na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Jest nominowany do tegorocznego Oskara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Z reżyserem, przede wszystkim o nim samym, rozmawiał Grzegorz Michalski.


dlaStudenta.pl: Szkoła filmowa to było marzenie?
Borys Lankosz: Oczywiście! Bardzo długo marzyłem o Łódzkiej Szkole Filmowej. Właściwie od momentu jak zapragnąłem robić filmy, to jest gdzieś od 14 roku życia.

Wiedziałeś od razu, że film to jest to, co chcesz robić w życiu?
Nigdy nie miałem wątpliwości, że to jest to! To autentyczna miłość, która wybuchła we mnie jak byłem czternastolatkiem. Przy tym, w bardzo określonym momencie. Mianowicie po raz pierwszy w wolnej Polsce program drugi telewizji polskiej mógł wyemitować wszystkie filmy Romana Polańskiego. I tak tydzień po tygodniu, w piątkowe wieczory chronologiczne jak powstały były pokazywane. Było to dla mnie zupełnie fascynujące wydarzenie. Dla kogoś, kto dotąd właściwie utożsamiał film z bajkami, kto znał głównie filmy Spielberga, czy Lucasa, zobaczenie takiego kina było odkryciem. Wiązało się to również z pragnieniem samodzielnego opowiadania takich historii. Zacząłem robić pierwsze etiudy na vhs, do których muzykę pisał na małym Casio Abel Korzeniowski – dziś uznany w Los Angeles kompozytor.

Jakie były początki w łódzkiej filmówce?
Po wejściu do szkoły filmowej poczułem pewne rozczarowanie. Szkoła jest mitem, legendą i taka konfrontacja z rzeczywistością jest dość bolesna. Ale muszę powiedzieć, że z perspektywy czasu widzę jak dużo jej zawdzięczam. Im dalej od niej jestem tym wyraźniej widać jak była ważna.

Spotkałeś na swojej drodze właściwych doradców, nauczycieli, idoli?

Nie miałem idoli. Myślę, że w Szkole Filmowej najważniejszym spotkaniem było to z Wojciechem Jerzym Hassem, który był Rektorem i opiekunem mojego filmu na drugim roku studiów. Bardzo liczyłem na spotkanie z Krzysztofem Kieślowskim, który miał się opiekować naszymi etiudami na roku trzecim, ale niestety zmarł i nie udało mi się go poznać. Pamiętam dokładnie ten dzień, kiedy dowiedzieliśmy się o jego śmierci.

Po szkole filmowej zacząłeś robić dokumenty. Dlaczego właśnie taki sposób filmowego obrazowania świata?

Mam wrażenie, że dzięki temu dojrzałem, okrzepłem, to była doskonała szkoła życia. Nauczyłem się filmu robiąc dokumenty. Dowiedziałem się również wiele o sobie. Przejechałem kawał świata, znajdowałem się w sytuacjach i spotykałem ludzi, do których normalnie nie miałbym dostępu. To wszystko później zaprocentowało.

Tak związany z dokumentem reżyser porzuca go dla fabuły?
Dokument i fabuła to całkiem odmienne światy, dlatego nie łączyłbym ich ze sobą. W przypadku dokumentu mam wrażenie, że to tematy same mnie znajdowały, co nie oznacza, że skupiałem się na tym, co banalne i mnie, jako twórcy obojętne, przeciwnie, zwykle były dość bolesne. Poprzez realizacje filmów dokumentalnych dość dobrze poznałem współczesną rzeczywistość, od której „Rewers” był ucieczką.

„Rewers” to projekt powstały z dłuższego namysłu czy twórczy impuls?
„Rewers” był impulsem. Scenariusz powstał w ciągu jednego miesiąca, był gotowy w czerwcu ubiegłego roku, napisał go Andrzej Bart. Zdjęcia zaczęły się w marcu tego roku, we wrześniu odbyła się premiera na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. Wszystko potoczyło się błyskawicznie.

Szybki debiut fabularny ma za sobą jakąś ciekawszą genezę?
Geneza „Rewersu” jest taka, że dostałem informacje ze studia filmowego „Kadr” od jego szefa Jerzego Kapuścińskiego, który zaproponował wyprodukowanie mojego pierwszego filmu fabularnego. Zwróciłem się do Andrzeja Barta, z którym się przyjaźnię od wielu lat i poprosiłem go o napisanie scenariusza, mając jedno tylko życzenie, żeby był to film o kobietach. Andrzej miał natychmiastowe skojarzenie z postacią, którą stworzył na potrzeby swojej powieści „Rien ne va plus”, napisaną 20 lat temu.

Czyli „Rewers” zdradza nie tylko umiejętności fabularne Lankosza, ale także sentyment scenarzysty do fikcyjnej postaci sprzed 20 lat?
Dokładnie. Tyle, że Bożena, fikcyjna postać sprzed 20 lat nie wytrzymała presji sytuacji i popełniła samobójstwo, a Sabina, znajdująca się w podobnym położeniu powstrzymała się od tak dramatycznego kroku. Andrzej powiedział mi, że po 20 latach z kilkudziesięciu postaci, które stworzył, miał w pamięci tylko ją, prawdopodobnie dlatego, że miał jakieś wyrzuty sumienia, uważał, że jako młody człowiek postąpił zbyt pochopnie każąc jej umrzeć. I jak usłyszał, że chcę film o kobietach postanowił dać jej drugą szansę: nowe życie, nowy los i nowe imię.

Grzegorz Michalski

(grzegorz.michalski@dlastudenta.pl)
fot. Grzegorz Michalski

Rozmowa została przeprowadzona w krakowskim Kinie Pod Baranami
.
Słowa kluczowe: Rewers, Borys Lankosz, debiut fabularny,kino polskie, Oskary, Andrzej Bart, premiera kinowa
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Noe: wybrany przez Boga
Filmy w TV na Wielkanoc 2024 [Program telewizyjny]

Co warto zobaczyć w święta wielkanocne?

The Spider Within: A Spider-Verse Story
Miles Morales i pajęczy horror w krótkiej animacji ze Spider-Verse [Cały film]

Do sieci trafiła kilkuminutowa animacja "The Spider Within: A Spider-Verse Story".

Kinds of Kindness
Emma Stone i inne gwiazdy w nowym filmie twórcy "Biedych istot" [WIDEO]

Mamy już zwiastun filmu "Kinds of Kindness"!

Polecamy
Joker 2019
Joaquin Phoenix w zwiastunie filmu "Joker" [WIDEO]

Smutny klaun staje się kultowym przestępcą ze świata DC.

Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Noe: wybrany przez Boga
Filmy w TV na Wielkanoc 2024 [Program telewizyjny]

Co warto zobaczyć w święta wielkanocne?

The Spider Within: A Spider-Verse Story
Miles Morales i pajęczy horror w krótkiej animacji ze Spider-Verse [Cały film]

Do sieci trafiła kilkuminutowa animacja "The Spider Within: A Spider-Verse Story".