Bo Czesio za często mięsem rzucał
2009-02-20 09:05:03Dystrybutor filmu „Włatcy Móch. Ćmoki, czopki i mondzioły" firma SPI przestraszyła się rodziców i zdecydował, że na animację pójść będą mogli 15-latkowie. Do tej pory był dozwolony dla osób od 12 roku życia.
Swoją decyzję Piotr Reisch, szef SPI tłumaczy trzema listami od rodziców, zaniepokojonych wulgaryzmami w filmie. - To mądra i szybka reakcja dystrybutora na kontrowersje - stwierdza w „Metrze" Mirosław Kaczmarek z Biura Rzecznika Praw Dziecka. Sam urzędnik zastrzega, że sam filmu nie widział, ale jeśli nie zawiera on treści erotycznych czy faszystowskich, to zastosowany limit wydaje się być odpowiedni.
Podobnego zdania jest Reisch, według którego podwyższenie limitu do 18 roku życia byłoby grubą przesadą. - Język z "Włatców móch" jest powszechnie używany przez nastolatków i jest to wystarczający powód, żeby ta granica nie była wyższa - uważa.
Problemu nie widzi również Bartek Kędzierski, scenarzysta i reżyser filmu. - Z założenia jestem przeciwnikiem ograniczeń wiekowych. Poza tym, mój film jest skierowany do dorosłych widzów. Nigdy nie był reklamowany jako film dla dzieci, chociaż jestem przekonany, że 12-latkowie niczego nowego się z niego nie dowiedzą. Gorsze przekleństwa słyszą choćby na przystanku - przekonuje.
Kontrowersyjna animacja, którą dystrybutor określa jako "najbardziej spektakularny sukces polskiej animacji pełnometrażowej od czasów Bolka i Lolka", weszła do kin 13 lutego 2009 roku. W pierwszy weekend wyświetlania film obejrzało ponad 150 tys. widzów.
Marcin Szewczyk
(marcin.szewczyk@dlastudenta.pl)