50 twarzy piekła, czyli Dakota Johnson w horrorze "Suspiria"
2018-10-30 15:56:07Kochanka Greya została oblubienicą diabła! Dakota Johnson idzie w ślady babci, muzy Alfreda Hitchocka - Tippi Hedren i kradnie show w horrorze „Suspiria”. Remake kultowego arcydzieła kina grozy na ekranach od 2 listopada 2018.
Choć popularność zdobyła dzięki występowi w adaptacji bestsellerowych powieści erotycznych „50 twarzy Greya”, to z roku na rok udowadnia, że nie wolno zaszufladkować jej do roli uległej, filmowej kochanki. Dakota Johnson, bo o niej mowa, urodziła się we wpływowej filmowej rodzinie i od dziecka była wychowywana na gwiazdę. Jest córką Dona Johnsona i Melanie Griffith, gorącej pary Hollywood przełomu lat 80-tych i 90-tych. Jej babcią jest jedna z muz Alfreda Hitchocka, Tippi Hedren – znana między innymi z kultowych „Ptaków”.
Dakota zadebiutowała u boku mamy w wieku 10 lat w filmie „Wariatka z Alabamy”, za kamerą stanął jej ojczym – Antonio Banderas. Film nie był hitem, ale ta przygoda wystarczyła, aby dziewczyna połknęła bakcyla aktorstwa. W wieku 16 lat Dakota pracowała już czynnie jako modelka jak i aktorka. Wczesna kariera odcisnęła jednak piętno na młodziutkiej gwieździe – jako nastolatka uzależniła się od narkotyków i alkoholu, musiała leczyć się w klinikach odwykowych. Od wczesnego dzieciństwa chodziła też na terapię.
Zanim „50 twarzy Greya” przyniósł przełom w jej karierze, brała udział w takich produkcjach jak oscarowy hit „The Social Network”, „Jeszcze dłuższe zaręczyny” czy „21 Jump Street”. Jednak to udział w erotycznym, kasowym hicie zapewnił jej status gwiazdy i wiele propozycji filmowych. Dakota zagrała między innymi u boku Johnnego Deppa w filmie „Pakt z diabłem”, komedii „Jak to robią single” czy we wcześniejszym filmie Luki Guadagnino, dramacie „Nienasyceni”, gdzie też partnerowała Tildzie Swinton. Rolą w dramacie włoskiego reżysera aktorka zamknęła usta krytykom, którzy zarzucali jej robienie kariery dzięki rodzinnym koneksjom. Teraz znów udowadnia swój talent wcielając się w rolę Susie Bannion w remake’u kultowej „Suspirii”.
Praca na planie „Suspirii” była nieporównywalna do wcześniejszych doświadczeń Dakoty. Sama przyznaje, że to najbardziej wymagający film w jej karierze. Na rok przed startem zdjęć rozpoczęła przygotowania fizyczne i merytoryczne. Luca Guadagnino podsunął aktorce sporo materiałów źródłowych. Dakota inspirowała się między innymi pracą takich sław tańca i choreografii jak: Mary Wigman, Martha Graham czy Pina Bausch. Czekało ją trudne zadanie aktorskie: musiała nauczyć się tańczyć i poruszać jak utalentowana tancerka, która nigdy nie uczyła się tańca profesjonalnie. Aktorka spędzała godziny na treningach. Dakota przyznaje, że pomimo trudu przygotowań od razu chętnie zgodziła się na tę rolę: - Kiedy Luca zaproponował mi Suspirię zgodziłam się od razu, chociaż nie widziałam oryginału. Po obejrzeniu filmu Dario Argento byłam jeszcze bardziej zafascynowana - mówiła podczas wywiadów w Wenecji. - To film, który opowiada o tańcu, wiedźmach, magii – wszystkim tym, czym pasjonowałam się dorastając. Praca z wybitnymi twórcami i takim tematem była dla mnie spełnieniem marzeń - mówiła aktorka. Na pytania o to jak radzi sobie psychicznie z podjęciem tak mrocznego tematu, odpowiada: - Oczywiście część tego mroku zostaje ze mną i muszę to przepracować na terapii. Ale praca przy tym filmie nie była traumatycznym przeżyciem, to była wielka radość i naprawdę wspaniale się bawiłam - komentuje.
ip
fot. Amazon Studios 2018/materiały prasowe