Recenzje - Kino

Assassin's Creed - spektakularny upadek z wysoka [RECENZJA]

2017-01-09 10:24:20

"Assassin's Creed" to filmowa adaptacja szalenie popularnej serii gier wideo pod tym samym tytułem. Od wielu lat poprawne przeniesienie gry na kinowy ekran jest dla twórców zadaniem niemal niewykonalnym. Okazuje się, że choćby oddanie klimatu i atmosfery materiału źródłowego jest ponad ich możliwości.

W przypadku "Assassin's Creed", paradoksalnie przeszkodą na drodze do sukcesu i uznania widzów staje przerost ambicji twórców, którzy ewidentnie starali się zrobić film zarówno dla fanów gier, jak i zwykłych widzów, niezaznajomionych z elektroniczną rozrywką. W efekcie dostaliśmy produkcję, która nie spełnia pokładanych w niej nadziei i zupełnie zawodzi niemal na każdej płaszczyźnie.

Gwiazdą obsady jest Michael Fassbender (gra zarówno Cala Lyncha w części współczesnej, jak i Aguilara, zabójcę z przeszłości), któremu partnerują Marion Cotillard i Jeremy Irons (Templariusze, manipulujący Calem). Fakt ten jednak nie ratuje filmu w reżyserii Justina Kurzela. Trudno polubić czy choćby zrozumieć motywacje którejkolwiek z postaci. Dobrym pomysłem było wymyślenie bohatera oraz miejsca akcji, których nie było jeszcze w grach, jednak samo wykonanie pozostawia wiele do życzenia.

Film jest stosunkowo krótki (108 min), a wątki współczesne zajmują niemal 70% tego czasu, pozostawiając skromną resztę dla znacznie ciekawszego miejsca i czasu akcji. We współczesności musimy męczyć się z (dla zwykłych widzów) absurdalnymi i głupimi dialogami, które za wszelką cenę starają się zupełnie serio tłumaczyć o co chodzi. W wątku przenosin do wspomnień Aguilara jest znacznie ciekawiej. Jest sporo dobrze ukazanej akcji, z parkourem i skokiem wiary włącznie. Te proporcje powinny być zupełnie odwrotne.

W grach nudny i niepotrzebny wątek współczesny jest obecnie niemal całkowicie pominięty. Sprowadzono go do scenek, które gracz może pomijać. W ekranizacji skupiono się właśnie na tym. Oczywiście - jest to zupełnie inne medium i to co sprawdza się w grach, nie musi sprawdzać się w filmach, jednak na dziury, fabularne głupoty i zupełnie nieprzystający do serii poważny ton nie ma wymówki.

Co więcej, filmowy "Assassin's Creed" ma wiele momentów, w których aż prosi się o zgrabne odwołanie do gier, lecz twórcy z takich okazji zrezygnowali. Obraz ledwie 2-3 razy puszcza oczko w stronę fanów gier, ale robi to tak, że rozkojarzony widz może te ujęcia pominąć. Trudno też zrozumieć decyzję o całkowitej zmianie w funkcjonowaniu Animusa. W efekcie końcowym służy to jedynie łopatologicznemu tłumaczeniu odbiorcy, że wątek z przeszłości pomaga bohaterowi w nauce asasyńskiego fachu w teraźniejszości.

"Assassin's Creed" to film zupełnie nieudany. Twórcy zatracili to co było najlepsze w materiale źródłowym - istotę bycia skrytobójcą, który poprzez wieki, należąc do tajnego bractwa, zabija Templariuszy, pragnących przejąć władzę nad światem i zniewolić umysły ludzi. W natłoku bzdurnych i przegadanych dialogów, znikają ciekawie zrealizowane sceny pościgów i walk.

Filmowy "Assassin's Creed" to spektakularna porażka, która na lata może odstraszyć twórców i dobrych aktorów od ekranizacji gier. W jednej ze scen główny bohater, wcinając kotleta mówi: - Co ja tu ku**a robię? Cóż, widz na sali kinowej zapewne zadaje sobie to samo pytanie...



Michał Derkacz

Assassin's Creed, reż. Justin Kurzel, prod. Francja/USA/Wielka Brytania, czas trwania 108 min, dystr. Imperial - Cinepix, polska premiera 6 stycznia 2017

Słowa kluczowe: Assassin's Creed film, Assassin's Creed recenzja, Assassin's Creed 2017, Assassin's Creed analiza
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Civil War
Civil War - recenzja

Dlaczego jest to jeden najlepszych filmów 2024 roku?

Polecamy
fot. materiały prasowe
Człowiek, który zabił Don Kichota - recenzja

Długo oczekiwany film Terry'ego Gilliama w końcu wszedł do kin. Czy warto było czekać?

Zamiana z księÅźniczką 3
Zamiana z księżniczką 3 - recenzja

Jak wypada kolejna komedia z Vanessą Hudgens?

Polecamy
Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Popularne
25 najlepszych filmów wszech czasów
25 najlepszych filmów wszech czasów

Magazyn "Empire" wybrał najlepsze filmy wszech czasów. Zapraszamy do obejrzenia ścisłej czołówki rankingu!

Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi
Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi

Dym w płucach często łączy się z oglądaniem filmów. Prezentujemy 20 idealnych filmów na wieczór z zielskiem.

12 najlepszych filmów psychologicznych
12 najlepszych filmów psychologicznych

Przedstawiamy najlepsze filmy psychologiczne, które każdego oglądającego zmuszą do refleksji!