Piękne motyle Bellas Mariposas
Opis filmu
Reżyser filmu, Salvatore Mereu, dobrze zna świat, o którym opowiada. Sam urodził się w sardyńskim Dorgali i rodzinnej wyspie poświęcił poprzednie filmy: 'Ballo a tre passi', 'Sonetaula' i 'Tajabone'. Najnowsze jego dzieło, 'Bellas Mariposa', które tłumaczyć można jako 'Piękne motyle', powstało na podstawie książki zmarłego w 1995 roku Sergia Atzeniego i tak jak u sardyńskiego pisarza uwagę zwraca tu język łączący włoszczyznę z mową sardyńską. Film zaprzecza przy tym stereotypowym wyobrażeniom o wyspie: nie zobaczymy tu ani ociekających luksusem nadmorskich posiadłości włoskich potentatów, ani urokliwych wzgórz, na których pasterze wypasają swoje owce. Znajdujemy się na posępnym blokowisku, które przypomina nieco to z 'Gomorry' Mattea Garrone. Albo swojskie polskie osiedla.W małym mieszkanku ciśnie się tu wieloosobowa rodzina. Do łazienki są wieczne kolejki, bezrobotni rodzice nie mogą na siebie patrzeć, a każde z dzieciaków, choćby z racji różnic wieku i płci, żyje własnymi problemami. Po krainie tej, gdzie chłopcy chcą zostać piłkarzami, a dziewczynki piosenkarkami, prowadzi nas 12-letnia Caterina (Sara Podda). Zaprasza nas wewnątrz swojego świata, poznajemy jej złotą rybkę i przyjaciółkę Lunę, podróżujemy komunikacją miejską i kładziemy się spać w jej ciasnym łóżku. Dumna z tego, że wciąż jest dziewicą (inaczej niż Samantha, osiedlowa puszczalska), opowiada o tym patrząc w kamerę. Wskakujemy też do morza, gdzie, jak mówi, zapomina o ojcu, domu i przyszłości (czy raczej, jak sugeruje reżyser, jej braku). Jej wrażliwość nadaje niełatwym sardyńskim realiom wymiar magiczny, a prostych ludzi potrafi zamienić w piękne motyle. (Festiwal Transatlantyk)