Żyć własnym życiem Vivre sa vie: Film en douze tableaux
Opis filmu
Za motto filmu posłużyły słowa piosenki z Loli Montes Maxa Ophülsa: Żyje własnym życiem, dając swe ciało i strzegąc swej duszy. W dwunastu obrazach, z których każdy (jak w filmie niemym) zaopatrzony jest w napis streszczający wydarzenia, Godard opowiada historię Nany S. Nana jest ekspedientką w sklepie z płytami. Zarabia mało, płaci też na dziecko wychowywane na prowincji. Jej związek z Paulem, dziennikarzem, nuży ją, spotyka się też z innymi mężczyznami. Pewnego dnia ostatnie pieniądze wydaje na bilet do kina. Zaczepiona po wyjściu przez obcego mężczyznę przyjmuje propozycję pójścia do hotelu. Przyjaciółka przedstawia jej swojego sutenera i odtąd Nana pracuje dla niego. Jest przekonana, że w każdej chwili może odzyskać niezależność. Jednak nie jest to takie proste...
Godard zastosował tu manierę nazwaną przez siebie théatre-verité (w przeciwieństwie do cinéma-verité), co miało oznaczać nie tylko wzorowaną na Brechcie teatralność konstrukcji, ale i sposobu filmowania, w długich sekwencjach przy statycznej kamerze, z wyeliminowaniem montażu, co zdaniem twórcy miało służyć bardziej obiektywnemu i pełnemu uchwyceniu prawdy. Film, jak każde dzieło Godarda, miał swych entuzjastów i przeciwników i wywołał ożywioną dyskusję.
Został jednak oficjalnie doceniony i otrzymał Nagrodę Specjalną Jury oraz nagrodę krytyki włoskiej na festiwalu w Wenecji '62 a także nagrodę krytyki NRF dla najlepszego filmu zagranicznego sezonu 1962/63.
[Filmoteka Narodowa]