Magia w blasku księżyca Magic in the Moonlight
Opis filmu
Zdobywca czterech Oscarów i 20 nominacji do tej nagrody, mistrz kina i geniusz komedii – Woody Allen, przedstawia następcę wielokrotnie nagradzanych obrazów „Blue Jasmine” i „O północy w Paryżu”. Chociaż nie znamy jeszcze wszystkich szczegółów fabuły, wiadomo, że akcja „Magii w blasku księżyca” rozegra się w latach 20. na malowniczym południu Francji, a tłem wydarzeń będą pełne przepychu posiadłości Lazurowego Wybrzeża i tamtejsze, modne kluby jazzowe. Główny bohater wydarzeń to Anglik (Colin Firth), ściągnięty do Francji, by zdemaskować oszustwa pięknej kobiety-medium (Emma Stone). Jego zadanie skomplikuje się, gdy sam wpadnie w sidła jej zniewalającego uroku.
O popis najwyższej klasy aktorstwa w „Magii w blasku księżyca”, jak zwykle u Allena, zadba plejada znakomitości. A tę współtworzą m.in. zdobywcy Oscarów: Colin Firth („Jak zostać królem”) i Marcia Gay Harden („Pollock”), dwukrotnie nominowana do Nagrody Akademii Jacki Weaver („Poradnik pozytywnego myślenia”, „Królestwo zwierząt”), brytyjski aktor, pisarz i reżyser Simon McBurney („Szpieg”) oraz nominowane do Złotego Globu Eileen Atkins („Godziny”) i Emma Stone, jedna z najpopularniejszych hollywoodzkich gwiazd młodego pokolenia („Służące”, „Łatwa dziewczyna”, „Niesamowity Spider-Man”).
- Ten scenariusz przeleżał w mojej szufladzie całe wieki. Wiedziałem, że to świetna historia, ale miałem spory problem w umiejscawianiem jej akcji we współczesności. Gdy wpadłem na pomysł, że mogłaby się ona rozgrywać we Francji, około 1920 roku, wszystko z miejsca nabrało sensu – mówi Allen i dodaje – Na zdjęcia do Nicei przybyłem ze sprecyzowanym planem. Miałem wspaniałego operatora i genialnego scenografa. Problemem okazały się lokacje. W naszych myślach widzieliśmy nocne kluby, przemytników, pary tańczące Charlestona. A tu nic. Wiejskie plenery i żadnych, ale to żadnych klubów! Byłem w totalnym szoku. Czy to rzeczywiście miał być region, do którego bogaci Rosjanie uciekali po rewolucji? Przecież ja jestem mieszczuchem, pomyślałem. Nie kręcę drzew i motyli – żartuje reżyser.
