Uciekaj! - hipnotyzujący seans grozy [RECENZJA]
2017-05-03 12:24:57"Uciekaj!" to jeden z tych filmów, które zaskakują już samym swoim istnieniem. Nie było o nim głośno, reżyser (Jordan Peele) jest debiutantem, a zwiastun, choć znakomity, nie poszedł zgodnie z trendem zdradzania większości fabuły. Jednak oto jest - "Uciekaj!" - rewelacyjnie błyskotliwy, świeży, przerażający, a miejscami nawet zabawny dreszczowiec, który zdecydowanie warto zobaczyć.
Fabuła jest pozornie prosta. Biała dziewczyna z bogatego domu zabiera swojego afroamerykańskiego chłopaka na weekend, by ten poznał jej rodziców. Choć w naturalny sposób Chris jest niepewny przyjęcia i obawia o rasizm, Rose uspokaja go, że z nią nic przykrego mu się nie przytrafi. A potem docierają na to odludzie i zaczynają dziać się rzeczy niebywałe.
Atmosfera wokół chłopaka jest z pozoru doskonała. Jednak podobnie jak bohater, także i my - widzowie, wiemy, że coś tu jest zupełnie nie tak. Będąc konkretnym - wszystko jest nie tak. Zderzamy się z nieustanną atmosferą zaszczucia i niepewności, mimo ciągłych zapewnień dziewczyny, że wszystko jest okej.
Reżyser umiejętnie buduje nastrój i udaje mu się coś wyjątkowo trudnego. Potrafi utrzymać widza w skrajnym napięciu emocjonalnym, prezentując na ekranie rzeczy całkiem zwyczajne. Rozmowa z rodziną, kolacja, bankiet, pogaduszki z dziadkami na przyjęciu - to wszystko naładowane jest jakimś nieokreślonym ładunkiem negatywnego przeczucia, że zaraz wszyscy zrzucą maskę normalności i wyjawią jaki szatan tkwi u nich pod skórą.
A gdy już się to dzieje, paradoksalnie odczuwamy ulgę. Gdy kończą się niedopowiedzenia, a zaczyna akcja, film błyszczy na nowo, ale zupełnie innym światłem. Tutaj zagrały zarówno klasyczne sceny jumpscarowe, jak i krwawy pozbawiony podtekstów finał.
Przerażenie, bezsilność, załamanie, a potem przebudzenie i wielki satysfakcjonujący koniec. To wszystko udało się głównie za sprawą popisowej roli Daniela Kaluuya, a partnerująca mu Allison Williams zaskoczyła prezentując swoje mroczne oblicze. Największym wygranym jest tu jednak reżyser. Jordan Peele pokazał jak doskonale potrafi zbudować niejednoznaczny klimat, który porywa od pierwszej sekundy (dosłownie - scena otwierająca film to majstersztyk).
Można się przyczepić do kilku niezrozumiałych decyzji głównego bohatera, wytknąć fabularne absurdy i inne pomniejsze głupotki, ale nie widzę potrzeby by to robić. "Uciekaj!" sprawdza się jako całość, koncertowo gra na emocjach i robi to, co fani horrorów lubią najbardziej - bawi mrożąc krew w żyłach!
Michał Derkacz
Uciekaj!, reż. Jordan Peele, prod. USA, czas trwania 103 min, dystr. United International Pictures, polska premiera 28 kwietnia 2017