Robert Pattinson i Kristen Stewart: jak gwiazdy "Zmierzchu" stały się ambitne

Robert Pattinson i Kristen Stewart - znacie ich, prawda? Grali główne role w popularnej lata temu serii "Zmierzch", kiedy wcielali się w zakochaną parę. Sporo mówiło się o ich "drewnianym" aktorstwie, smutnych twarzach bez emocji i marnych ambicjach. A potem wszystko się zmieniło. Teraz Pattinson i Stewart, choć oddzielnie, idą tą samą drogą - od jednej ambitnej produkcji do kolejnej. Od jednej chwalonej roli do drugiej...

Robert Pattinson po sadze "Zmierzch" skupił sie na zupełnie innym kinie. Zobaczyliśmy go w dramacie "Woda dla słoni", gdzie wcielał się w... polskiego tresera w zoo. Potem było jeszcze lepiej. Aktor zaprezentował doskonałe matamorfozy w takich filmach jak , "Rover",  "Zaginione miasto Z" czy "Good Time". W tych ostatnich filmach trudno było rozpoznać w nim sztywnego amanta z romansu dla nastolatków. 

Jeszcze lepiej radzi sobie Kristen Stewart, która tak jak Robert, stara się wybierać scenariusze festiwalowych perełek, zamiast hollywoodzkich przebojów. Aktorka po "Zmierzchu" zagrała co prawda w słabiutkim fantasy "Królewna Śnieżka i Łowca", ale potem było coraz lepiej. Swój dobry aktorski warsztat pokazała w takich obrazach jak "Motyl Still Alice", "Sils Maria", "Przebudzeni" czy "Personal Shopper".

Aktorska przemiana tych aktorów sprawia, że nieco inaczej zaczynamy patrzeć na nastoletnie gwiazdki Hollywood, grające w mało wymagających przebojach. Przykład Pattinsona i Stewart pozwala wierzyć, że i oni z czasem aktorsko dojrzeją i wybiorą kolejne role, kierując się sercem i ambicjami, a nie jedynie ilością zer na czeku.  

MD