Krucyfiks - recenzja
2017-10-13 13:42:23Filmów o egzorcyzmach było już całe mnóstwo. Twórcy horrorów uwielbiają ten temat, a wątek opętania niewinnej osoby przez złośliwego demona jest dość prosty w ekranizacji. "Krucyfiks" jest kolejnym dreszczowcem, który ma nas wystraszyć, ukazując kulisy walki duchownych z siłami ciemności. Czy twórcom udało się czymś nas zaskoczyć?
Z jednej strony - tak, bo "Krucyfiks" to przede wszystkim historia prywatnego śledztwa, a nie typowy straszak, w którym giną kolejni bohaterowie. Z drugiej - nie, bo w zasadzie akcja toczy się zgodnie z utartymi schematami i sprawia, że z czasem zaangażowanie widza zaczyna drastycznie spadać.
Główną bohaterką jest Nicole - początkująca dziennikarka, która wyczuwając nośny temat, wyrusza do rumuńskiej wioski, gdzie niedawno doszło do nieudanego egzorcyzmu, w wyniku którego zmarła opętana dziewczyna. Nicole z czasem dowiaduje się, że oskarżony o zabójstwo dziewczyny ksiądz, przez mieszkańców wioski uznawany jest za niewinnego. Dziewczyna szybko orientuje się, że sprawa nie jest tak prosta, jak myślała, a napisanie rzetelnego artykułu zajmie jej zdecydowanie więcej czasu. Co więcej, sama zaczyna odczuwać obecność demona, który jeszcze niedawno pozbawił życia inną osobę.
Trzeba przyznać, że pierwsze pół godziny seansu upływa dość szybko, a ekranowe wydarzenia naprawdę wciągają. Przyczynia się do tego Sophie Cookson, grająca główną bohaterkę. Aktorka popisuje się niemałą charyzmą, dzięki czemu filmowa Nicole prezentuje coś więcej niż tylko ładną buzię. Niestety na tym dobre aktorstwo się kończy. Pozostali bohaterowie to jednowymiarowe posągi, z którymi rozmawia protagonistka. Między innymi, z tego powodu cała akcja z czasem zaczyna tracić na tempie i na emocjach, a przecież powinno być dokładnie na odwrót.
Wraz z mijającymi minutami film zaczyna się dłużyć, a wyczekiwany finał, gdy już się pojawia nie robi żadnego wrażenia. To po prostu kolejny egzorcyzm, którego przebieg można przewidzieć z dużym wyprzedzeniem. "Krucyfiks" to zatem horror mało straszny, który prędzej spodoba się miłośnikom filmowych śledztw, niż krwawych, przerażających scen.
Śmiało można nazwać go wtórnym i sztampowym, przez co trudno go jednoznacznie polecić. Zapewne przypadnie do gustu jedynie absolutnym fanom ekranowych egzorcyzmów, bo oprócz ciekawej, głównej bohaterki, ma niewiele do zaoferowania.
Michał Derkacz
Krucyfiks, reż. Xavier Gens, prod. Wielka Brytania/Rumunia, czas trwania 90 min, dystr. Kino Świat, premiera polska 13 października 2017