Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów - Przyjaciela nie uderzysz? [RECENZJA]
2016-05-09 09:55:55W filmie, którego fabuła w całości opiera się na konflikcie dwójki pozytywnych bohaterów, wiarygodność ich motywacji jest sprawą kluczową. Jeśli widz nie da wiary argumentom poszczególnych postaci, nawet najlepsze sceny akcji nie uratują produkcji przed porażką. Na szczęście, bracia Russo zafundowali nam kawał znakomitego kina akcji, w którym wszystko ma sens, a epickie starcia członków Avengers to wisienka na przepysznym torcie!
"Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów" to produkcja skupiona przede wszystkim na postaciach Steve'a Rogersa, Bucky'ego Barnesa i Tony'ego Starka, wokół konfliktu których toczy się cała oś fabularna. Twórcy umiejętnie połączyli wątki różnic ideologicznych w podejściu do nadzoru nad działaniem członków Avengers oraz prywatnych zależności między postaciami.
Wszystkie starcia bohaterów mają uzasadnienie w przebiegu akcji, dzięki czemu są dla widza czymś naturalnym i mimo, że nie są toczone na śmierć (to w końcu zżyci przyjaciele), to jednak nie wyglądają na luźny sparing. Doskonale wprowadzono także nowych herosów. T'Challa jako król Wakandy, sprawdza się w stu procentach, a z jego Czarną Panterą zdecydowanie trzeba się liczyć.
Marvel przyzwyczaił nas też do tego, że w każdym kolejnym filmie możemy poznawać nowe umiejętności i sposoby współpracy bohaterów. Tym razem nie jest inaczej, a niektóre sceny potrafią zapierać dech w piersi. Pomysłowość scenarzystów zdaje się nie mieć granic, a ilość herosów, którzy prezentują się na ekranie nie wpływa negatywnie na jakość poszczególnych scen. Fakt ten bardzo cieszy w perspektywie nadchodzących, kolejnych części "Avengers". Tam, według plotek, mamy zobaczyć ponad 50 postaci!
W uniwersum Marvela, seria przygód Kapitana Ameryki zawsze była trochę bardziej poważna niż napakowane dowcipami "Avengers". Tym razem taż tak jest. Twórcy postawili na jakość żartów i umiejętnie wykorzystali pojawienie się Spider-Mana, by kilka razy rozśmieszyć widownię do łez. Tak, nowy Człowiek-Pająk kradnie każdą scenę, w której się pojawia, zarówno jako początkujący superbohater (jest powiedziane, że działa dopiero od pół roku), jak i zwyczajny naiwny nastolatek. Podobnie sytuacja ma się z Ant-Manem, który nieustannie jest przezabawny, we wszystkich swych formach.
"Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów" to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów uniwersum Marvela. Trzeba jednak mieć na uwadze, że jest to bezpośrednia kontynuacja filmu "Avengers: Czas Ultrona", a i znajomość solowych filmów o członkach Mścicieli będzie tu wielce przydatna. Bez względu na wszystko, to doskonały film akcji, który nie kończy poważnego konfliktu banalnym happy endem i za to należy mu się wyjątkowe uznanie.
Michał Derkacz
Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów, reż. Anthony Russo, Joe Russo, prod. USA, czas trwania 146 min, dystr. Disney, polska premiera 6 maja 2016