Recenzje - Kino

Bright - recenzja filmu

2017-12-27 09:46:40

Platforma Netflix coraz odważniej poczyna sobie na rynku filmów pełnometrażowych. „Bright” zrealizowano z kinowym rozmachem, uznanym reżyserem i kilkoma gwiazdami Hollywood w obsadzie. Na końcu jednak nie wszystko poszło idealnie. Czy „Bright” to ostatecznie dobry film? Przeczytaj recenzję!

Bright„Bright” to przede wszystkim bardzo oryginalny i ciekawy pomysł na świat przedstawiony. Oto wielkie miasto alternatywnej teraźniejszości, w której od zarania dziejów ludzie, orki, elfy i wróżki żyją obok siebie. To tu właśnie porządku pilnują policjanci - człowiek Ward (Will Smith) i ork Jakoby (Joel Edgerton)  - główni bohaterowie tej historii.

Ten pierwszy właśnie wraca do służby po tym jak został postrzelony przez jednego z orków. Ten drugi jest pierwszym orkiem, któremu pozwolono założyć mundur policjanta, jednak jego życie jest pasmem przykrości, zarówno ze strony ludzi, jak i przedstawicieli jego własnej rasy. Obaj mają problemy z wzajemnym zaufaniem. Obaj chcą jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki. Obaj muszą stanąć ramię w ramię, gdy niepozorne wezwanie staje się początkiem pasma problemów, gdzie stawką są... losy świata.

„Bright” to film, który najbardziej imponuje na samym początku. Trzeba przyznać, że widok współczesnego miasta, w którym żyją przedstawiciele rodem z powieści fantasy robi spore wrażenie. Mamy tu klasyczne podziały na różne dzielnice wielkiej metropolii, gdzie obok siebie żyją m. in. latynoskie gangi ludzi, slumsy orków, luksusowe, zamknięte dzielnice bogatych elfów, a w szeregach policji można zobaczyć nawet centaura (pół człowiek - pół koń). Mamy też wróżki oraz podział na różne klany i, co ważne dla fabuły, sporo magii, zaczarowane różdżki i mit o nadejściu czarownika, który może zniszczyć wszelkie życie.

Produkcja czerpie z najróżniejszych, innych dzieł kultury i powiela stereotypy o danych rasach. Ludzie to ludzie, ale już elfy są nadzwyczajnie piękne, zwinne i wyniosłe, a przedstawiciele rasy orków raczej nie należą do inteligentnych, ale są bardzo silni fizycznie. Stylistyka filmu ma tu być dość „realistyczna” i przypomina bardziej połączenie „Dystryktu 9” z „Dniem próby” niż „Władcę pierścieni” z „Sędzią Dredd”.

Reżyserem jest David Ayer, który wcześniej stał za kamerą takich filmów jak „Furia”, „Bogowie ulicy”, „Legion samobójców” czy wymieniony wcześniej „Dzień próby”. W „Bright” udało mu się ciekawie pokazać wszystkie skomplikowane zależności między rasami i poszczególnymi bohaterami. Niestety, po wciągających pierwszych minutach, nowy film w jego reżyserii zaczyna ujawniać kilka problemów.

Przede wszystkim mamy tu konflikt gatunkowy. Z jednej strony „Bright” chce być filmem akcji, kryminałem i dramatem społecznym w jednym. Z drugiej jednak, szybko popada w pełne kiczu i komediowych wstawek fantasy. Także sama fabuła szybko przestaje przykuwać naszą uwagę. Gdy wpadamy w wir strzelanin, pościgów i czarów, większość scen można oglądać jednym okiem, a zwroty akcji są przewidywalne i prostackie.

Dialogi i bohaterowie to też popis wtórności i banału. Tego stanu rzeczy nie ratuje nawet imponująca obsada, bo Will Smith, Joel Edgerton, Noomi Rapace czy Edgar Ramirez po prostu nie mają tu nic ciekawego do zagrania. Zadowolić mogą jedynie kostiumy i charakteryzacja poszczególnych postaci.

„Bright” można zobaczyć jako ciekawostkę - gatunkową i stylistyczną mieszankę popkulturowych klisz i schematów. Paradoksalnie - nie znajdziemy tu jednak niczego, co mogłoby przyciągać uwagę przez cały seans. Netflix pokazał, że potrafi zaprezentować ciekawe pomysły, ale ma jeszcze spore problemy z wykonaniem.

Michał Derkacz


Bright, reż. David Ayer, prod. USA, czas trwania 117 min, premiera na platformie Netflix 22 grudnia 2017

Słowa kluczowe: ocena, analiza, Netflix, David Ayer
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Civil War
Civil War - recenzja

Dlaczego jest to jeden najlepszych filmów 2024 roku?

Polecamy
Oceniamy wydanie DVD z dodatkami polskiego filmu z Piotrem Adamczykiem i Romą Gąsiorowską.
Całe szczęście - recenzja wydania DVD

Oceniamy wydanie DVD z dodatkami polskiego filmu z Piotrem Adamczykiem i Romą Gąsiorowską.

Oceniamy serial emitowany na platformie Showmax.
Rojst - recenzja serialu

Oceniamy serial emitowany na platformie Showmax.

Polecamy
Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Popularne
25 najlepszych filmów wszech czasów
25 najlepszych filmów wszech czasów

Magazyn "Empire" wybrał najlepsze filmy wszech czasów. Zapraszamy do obejrzenia ścisłej czołówki rankingu!

Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi
Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi

Dym w płucach często łączy się z oglądaniem filmów. Prezentujemy 20 idealnych filmów na wieczór z zielskiem.

12 najlepszych filmów psychologicznych
12 najlepszych filmów psychologicznych

Przedstawiamy najlepsze filmy psychologiczne, które każdego oglądającego zmuszą do refleksji!