Agnieszka Więdłocha w łóżku z Mikołajem Roznerskim [WIDEO]
2018-03-15 10:34:33„Kobieta sukcesu”, komedia romantyczna z gwiazdorską obsadą, jest już w kinach, a w naszej recenzji filmu opisujemy jego zalety i wady. Jednak teraz sami możecie sprawdzić, jak działa "chemia" między parą gwiazd obsady - Agnieszką Więdłochą i Mikołajem Roznerskim. Zobaczcie scenę łóżkową z filmu!
- Mańka jest spontaniczną, chaotyczną kobietą, która wszystko chce mieć pod kontrolą, z drugiej strony jest perfekcjonistką. Przyjechała do Warszawy i odnosiła sukces swoją ciężką pracą. Niestety w pewnym momencie przechodzi kryzys, z którym musi sobie jakoś poradzić... - mówi o swojej postaci Agnieszka Więdłocha.
- Mój bohater wie, co zrobić, by odnieść w życiu sukces. Nazywałem go "korporacyjną żmiją". Jest to człowiek, który dąży do swoich zawodowych celów po trupach i do pewnego momentu jest bezwzględny. Z czasem okazuje się, że taka postawa sprawia, że trudno jest mu utrzymać prawdziwe, szczere relacje i miłość - mówi Mikołaj Roznerski, który gra w filmie Norberta, chłopaka Mańki, lawiranta, karierowicza i intryganta.
O filmie
Główną bohaterką filmu jest Mańka (Agnieszka Więdłocha), szefowa firmy w wielkim mieście, której życie nagle wywraca się do góry nogami. Jej biznes pada ofiarą nieuczciwej konkurencji, związek z Norbertem (Mikołaj Roznerski) przeżywa kryzys, a pod drzwiami mieszkania kobieta zastaje Lilkę (Julia Wieniawa), młodszą siostrę uosabiającą chaos, tak obcy perfekcyjnej Mańce. W jej życie – za sprawą psa i przypadku – wkracza również Piotr (Bartosz Gelner), którego wbrew sobie i mimo serii nieporozumień zdaje się przyciągać. Jako przebojowa kobieta sukcesu Mańka nie zamierza się poddawać i skupia się na walce o przetrwanie firmy i zdemaskowanie oszustów. Czy nie straci przez to z oczu siostrzanej przyjaźni i szansy na miłość? „Kobieta sukcesu” to lekka i przewrotna komedia romantyczna o tym, że kiedy wydawać by się mogło, że straciliśmy wszystko, tak naprawdę dostajemy od losu to, co najcenniejsze.
MD/ip
fot. materiały prasowe