"Adrenalina 2” jednak bez Jasona Stathama...
2009-05-13 12:20:03... byłaby totalnym bezsensem! Dla filmowców wiadome było, że aby film odniósł sukces, potrzebny jest urok i powaga Jasona Stathama, którą ten wniósł do postaci Cheva Cheliosa w pierwszej części filmu.
Statham, świeżo po rolach w filmach Angielska robota, Wyścig śmierci i Transporter 3 był podekscytowany powrotem do fizycznie wymagającej roli Cheva Cheliosa.
- Nie popełniłem błędu angażując się w drugą część - mówi Statham. -Zakończenie pierwszej było niejednoznaczne. Nie każdy zauważył, że na końcu słychać bicie serca i mrugnięcie oka. Wszystko zależało więc od tego, czy Mark i Brian będą mieli pomysł na zrobienie drugiej części.
- Byliśmy przekonani, że jeśli zgodzimy się reżyserować film, Jason również zgodzi się wziąć w nim swój udział - wspomina Neveldine. - Kiedy tworzysz sequel, potrzebni ci aktorzy z pierwszej części, w przeciwnym razie nie będziesz wiarygodny.
Taylor dodaj: - Oczywiście starasz się napisać najlepiej jak potrafisz, z nadzieją, że jeśli będzie się podobało tobie, spodoba się też innym i tak było w tym przypadku. Od chwili gdy Jason otrzymał scenariusz, pisał codziennie 80 smsów na jego temat. Zakochał się w tym na zabój! Rola w "Adreanalinie" była dla niego jedną z najbardziej zabawnych rzeczy, jakie w życiu robił. My dwaj i Jason stanowiliśmy drużynę o wyjątkowym zaangażowaniu i entuzjazmie.
To uczucie było wzajemne. Statham uważa, że kluczem do jego zaangażowania w ten projekt jest atmosfera pełna świeżości i zaufania, jaką stworzył ten reżyserski tandem. - To całkowite zaufanie. Bezgranicznie w nich wierzyłem, wiedziałem, że zrobią coś świetnego, posługując się absurdalnymi rzeczami. Myślę, że trzeba mieć właśnie takie prawdziwe, niezachwiane zaufanie do reżysera, który prosi cię o wykonanie wielu rzeczy, a w przypadku Marka i Briana tak właśnie było. Stało się tak już po jednym, może dwóch dniach na planie pierwszego naszego filmu.
Po przeczytaniu scenariusza Marka i Briana Statham wiedział, że zasada brzmi „wszystkie chwyty dozwolone". - Do pierwszego filmu podszedłem z rezerwą, myślałem, że wiele scen zostanie później wyciętych - mówi. Statham szybko jednak zrozumiał, że tylko... niebo wyznacza granice.
- Film jest jeszcze bardziej zaskakujący, więcej w nim akcji, bijatyk, absurdu, więcej wszystkiego. Ekscytowało mnie to, jak bardzo szokująca i niedorzeczna jest druga część filmu. To zupełnie inny, wyższy poziom.
Rubin wspomina: - Już pierwszego dnia zdjęć, jak tylko Jason stanął przed kamerą, ON powrócił. To znowu był Chev. Miałem wrażenie, jakbyśmy nie dawniej niż dzień wcześniej skończyli kręcić pierwszą część.
- Musiałem tylko założyć stare dżinsy i trampki, a potem już było z górki - śmieje się Statham.
"Adrenalina 2 - Pod Napięciem" w kinach od 24 lipca 2009.
ip