Z "Hydrozagadki" do Jurkiewicza

22 września padł pierwszy klaps na planie filmu "Gdyby ryby miały głos" - kolejnego tytułu realizowanego w ramach programu "30 minut". Film powstaje w Studiu Munka działającym przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, koproducentem i producentem wykonawczym jest Centrala oraz firma Kreativa.

Film opowiada historię 30-letniego Wojtka cierpiącego na poważną chorobę kręgów szyjnych. Wojtek wierzy w legendę o wielkiej rybie pływającej w jeziorze w jego mieście i poświęca cały swój czas i pasję, żeby ją złowić. Niewiele interesuje to jego nadopiekuńczą matkę, która w dniu urodzin syna postanawia ułożyć mu życie: znaleźć dziewczynę, kupić mieszkanie i przekształcić w nowoczesnego menadżera we własnej firmie produkującej drelichy.

W roli matki głównego bohatera filmu zobaczymy Ewę Szykulską, doświadczoną aktorkę teatralną i kinową, gwiazdę m.in. kultowej "Hydrozagadki", a Wojtka zagra młody, zdolny Łukasz Chrzuszcz.

Akcja filmu toczy się w śląskim Zagłębiu, ale jak mówi reżyser, lokalizacje w Dąbrowie Górniczej chcemy potraktować bardziej symbolicznie niż dokumentalnie. To smutne tło industrialnego miasta jest wspaniałą odskocznią do wykreowania baśniowego świata. Październikowe słońce i złota jesień, podczas której mamy zamiar realizować zdjęcia zapewni najbardziej niezwykłe źródło światła, jakie można sobie wyobrazić - dodaje. Ekipa ma już za sobą zdjęcia "uciekające" - podwodne, realizowane na jednej z częstochowskich pływalni. <> "Gdyby ryby miały głos" są znakomitym materiałem do stworzenia czeskiej w duchu tragikomedii. Najważniejszy w tym filmie będzie nastrój. Tylko konsekwentnie budując atmosferę realizmu magicznego można osiągnąć cel - aby widz po trzydziestu minutach seansu uwierzył, że przebijający się od czasu do czasu w filmie świat podwodnego jeziora istnieje. I co ważniejsze, może być bardziej pociągający niż prowincjonalna rzeczywistość szarego przemysłowego miasta na obrzeżach śląskiej aglomeracji - mówi Tomasz Jurkiewicz.

To będzie pierwszy pozaszkolny film reżysera, który może już pochwalić się indywidualnym, rozpoznawalnym stylem. Portretuje postaci, często nieporadne i zagubione, nieprzystosowane do życia, a jednocześnie obdarzone niecodzienną wrażliwością. Pokazuje je z wielką sympatią oraz ciepłem. W jego filmach dominuje słodko - gorzki klimat czeskich komedii.

Program "30 minut" powstał w 2005 roku dzięki zaangażowaniu kilku instytucji: SFP, TVP Kultura, MKiDN, PISF, Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy. Koordynatorem programu i wiodącym producentem filmów do marca 2008 r. było Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Od marca 2008 roku funkcję tę sprawuje Studio Munka, powołane przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich przez SFP, PISF, MKiDN i TVP do produkcji debiutów filmowych.

Do tej pory w ramach trzech edycji powstało ponad 20 filmów, w tym tak znane i nagradzane tytuły jak: "Trójka do wzięcia" Bartka Konopki, "Aria Diva" Agnieszki Smoczyńskiej, "Obcy VI" Borysa Lankosza, "Podróż" Dariusza Glazera, "Ciemnego pokoju nie trzeba się bać" Jakuba Czekaja, "Co mówią lekarze" Michała Wnuka czy "Moja nowa droga" Barbary Białowąs.

ip