"Wszystko co kocham" nagrodzone w Hollywood

Film "Wszystko co kocham" w reżyserii Jacka Borcucha zdobył główną nagrodę na 11. Festiwalu Filmów Polskich w Los Angeles.

Rywalizował on z filmami: "Generał Nil" Ryszarda Bugajskiego, "Zero" Pawła Borowskiego, "Wojna polsko-ruska" Xawerego Żuławskiego i "Mała Moskwa" Waldemara Krzystka.

Festiwal organizowany jest przez grupę działaczy kulturalnych zrzeszonych w Polish American Film Society. W związku z katastrofą w Smoleńsku na festiwalu zorganizowano pokaz specjalny filmu "Katyń" Andrzeja Wajdy. Pokazano też wiele filmów dokumentalnych i krótkometrażowych, m.in. nominowany do Oscara "Królik po berlińsku" Bartosza Konopki.

 

Podczas festiwalu odbyły się również warsztaty filmowe dla studentów szkół operatorskich z Łodzi i Katowic. Odwiedzili oni m.in. plan przygotowawczy do najnowszej części "Piratów z Karaibów", gdzie autorem zdjęć jest pochodzący z Polski operator Dariusz Wolski, od kilku lat współpracownik Tima Burtona ("Sweeney Todd", "Alicja w Krainie Czarów").

 

Erupcja wulkanu Eyjafjallajokull zakłóciła przylot na festiwal niektórych zaproszonych gości. Mimo chmury pyłu wulkanicznego do Los Angeles dotarli Mateusz Damięcki, Borys Szyc i Paweł Borowski. 

 

 

Fot. kadr z filmu "Wszystko co kocham".