Show must go on (Igrzyska śmierci - recenzja)
2012-03-29 08:12:29Kolejna, po sadze "Zmierzch" ekranizacja młodzieżowego bestsellera, "Igrzyska śmierci", szczęśliwie pokazała, że można wyprodukować coś, co pozwoli przyciągnąć do kina także widza, który zamiłowanie do banalnie skonstruowanych, wielkich miłości ma już za sobą.
Niedaleka przyszłość. Na zgliszczach zniszczonego katastrofami USA powstaje państwo Panem. Podzielone ekonomicznie, składa się z zamieszkałego przez ekscentrycznych bogaczy Kapitolu i podległych mu Dystryktów, gdzie ludzie mimo ciężkiej pracy, głodują. Aby utrzymać w "ryzach" skłonne do buntów społeczeństwo niższych sfer władze stolicy co roku organizują Głodowe Igrzyska. Spośród mieszkańców każdej ze stref losowane są dwie osoby - dziewczyna i chłopak w wieku od 12 do 18 lat. W Dystrykcie 12 wybór pada na Prim, za którą na ochotnika zgłasza się starsza siostra - Katniss, oraz Peeta. Od tej pory zaczyna się brutalna walka o przetrwanie, nie bez szczypty romansu w tle, oczywiście.
Na emocje widza działa krew, pot i łzy, trzymająca w napięciu akcja i fakt, że oprócz nieco "odmóżdżającej" warstwy dosłownej, ten film fantasy niesie za sobą także głębsze przesłanie i odrobinę refleksji. Jak pozostać człowiekiem i nie dać sobą kierować w świecie rządzonym przez polityczno-medialne układy? Dlaczego dla ludzi wciąż rozrywką jest patrzenie na cierpienie innych? Czy telewizyjne show ma granice? A może, gdy nie ma chleba, ludziom wystarczy brulaność igrzysk? Pytań w filmie znajdziemy dużo więcej - odpowiedzi niestety (a może na szczęście) nie. Znakomita gra aktorska trójki młodych, wschodzących gwiazd (Lawrence-Hutcherson-Hemsworth) ujawniła swój kunszt w niewypowiadanych głośno, często skrajnych i bardzo silnych emocjach granych przez nich bohaterów.
Pierwsza część nowego cyklu całkiem nieźle rokuje, choć przeczytawszy streszczenie kolejnej książki z serii gdzieś w głębi duszy pojawia się cichy lęk. Twarda Katniss zacznie "mięknąć" i zastanawiać się, czy kocha Peeta, czy też nie, a może pragnie kogoś zupełnie innego. Miejmy nadzieję, że scenarzyści kolejnej adaptacji pójdą jednak właściwą drogą i nie uczynią z jej wielce fascynujących rosterek głównego tematu filmu...
Igrzyska śmierci, reż. Gary Ross, prod. USA, czas trwania 142 min, dystr. Forum Film Poland, premiera 23 marca 2012
Marcelina Szondelmajer
(marcelina.szondelmajer@dlastudenta.pl)