Ściągnąłeś ten film przez torrenty? Będzie cię ścigać kancelaria prawna
2014-06-27 11:15:47Internauci w całym kraju otrzymują wezwania zapłaty kwoty 550 zł z kancelarii adwokat Anny Łuczak w Warszawie. Działa ona jako pełnomocnik spółki Ent One, producenta i dystrybutora filmu „Last Minute” – dowiedział się serwis gazeta.pl.
Wielka obława na internautów, którzy za pomocą torrentów ściągnęli "Last minute”, film, który w tym roku nie miał dla siebie równych podczas Gali Węży – nagród dla najgorszych polskich filmów (powędrowały do niego cztery statuetki w kategoriach reżyseria, scenariusz, rola żeńska i występ poniżej godności).
Kancelaria do tej pory wysłała kilka tysięcy wezwań do zapłaty (docelowo będzie ich kilkadziesiąt tysięcy). W pismach do internautów kancelaria podnosi też, że żądana kwota 550 zł jest "ograniczona z uwagi na ugodowy charakter wezwania", gdyż wysokość pełnej opłaty licencyjnej, uprawniającej do rozpowszechniania utworu, to kwota nawet do kilkuset tysięcy złotych. W wysyłanych wezwaniach do zapłaty kancelaria powołuje się też na prowadzone w tej sprawie przez prokuraturę w Pruszkowie postępowanie karne. Toczą się tam aż cztery sprawy dotyczące nielegalnego rozpowszechniania worów w sieci (chodzi o filmy: "Last minute", "Drogówka", "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł" oraz "Obława" i "Być jak Kazimierz Deyna").
Komedię "Last Minute" wyreżyserował Patryk Vega. Opowiada ona o perypetiach polskich turystów, którzy utknęli na wakacjach w Egipcie.
MAS/gazeta.pl