Recenzje - Kino

Mistrz wraca do dawnej formy

2009-06-12 10:14:15

 Andrzej Wajda od jakiegoś czasu nie jest w najwyższej reżyserskiej formie. „Pan Tadeusz", „Zemsta" czy nawet najlepszy z tej trójki „Katyń" nie były tym, do czego nas przyzwyczaił autor „Ziemi Obiecanej" i „Człowieka z marmuru". Najnowszy film - „Tatarak" - na podstawie opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza to powrót do bardzo dobrej formy i niesamowite osiągnięcie Krystyny Jandy.

Janda gra panią Martę, kobietę niemłodą, schorowaną i nieszczęśliwą. Nie potrafi zapomnieć o swoich synach, którzy zginęli w walkach Powstania Warszawskiego. Nie czuje wsparcia ze strony swojego męża - miejscowego lekarza (świetny Jan Englert). Jej widzenie świata zmienia się na chwilę, gdy poznaje młodego chłopaka Bogusia (dubbingowany nasz człowiek w Hollywood Paweł Szajda). Niestety radość nie trwa długo...

Andrzej Wajda postawił tym razem na ciekawy, ryzykowny eksperyment. Zrobił film w filmie i trzeba na wstępie powiedzieć, że egzekucja tego pomysłu nie jest szczególnie udana. Zaledwie kilka scen tzw. making-of swoją sztucznością psuje naprawdę piorunujący efekt całości. A składają się na nią sekwencje z opowiadania Iwaszkiewicza przerywane trzema poruszającymi monologami Krystyny Jandy. Wszystko to daje wielki, niesamowicie przeszywający traktat o śmierci: śmierci miłości dwojga ludzi, rozpaczy z powodu odejścia najbliższej osoby, wstydu spowodowanego tym, że żyje się w świecie, w którym tylu młodych umiera. Film opowiada także o radości, która pojawia się niespodziewanie, w tym przypadku pod postacią młodego chłopaka spotkanego przez dojrzałą już kobietę, którego kocha. Staje się on dla niej personifikacją życia, młodości, przygody. Niestety jego śmierć niszczy wszelkie złudzenia kobiety, której rozpacz ukazuje powalająca na kolana końcówka. W międzyczasie Krystyna Janda w porywających monologach, bez zbędnego ekshibicjonizmu, w stonowany sposób opowiada jak przeżywała i wciąż przeżywa śmierć swojego męża, wybitnego operatora Edwarda Kłosińskiego. Niesamowite to wyznanie, niespotykane na co dzień w kinie, pokazujące prawdziwe uczucia kochającej i zniszczonej przez ostatnie miesiące agonii kobiety. Brawo za odwagę, brawo za smak w ukazaniu problemu.

„Tatarak", poza wstawkami z making-of, jest niesamowicie szczerym, prawdziwym filmem. Olbrzymia w tym zasługa nie tylko solidnie inscenizującemu wydarzenia Andrzeja Wajdy, ale szczególnie jego ukochanej aktorki. To co zrobiła w „Tataraku" Krystyna Janda udowadnia, że jest najwybitniejszą żyjącą polską aktorką. Każda scena, w której występuje, to nie tylko arcymistrzostwo aktorskiej sztuki, ale też pokaz niesamowitej wręcz szczerości, bólu i niezwykłej miłości, która nie skończyła się mimo śmierci najbliższej osoby. Popis, bez znanej dla tej aktorki maniery!

Dodatkiem do obrazu wytworzonego przez Wajdę i Jandę są przepiękne zdjęcia Pawła Edelmana, które ukazują przyrodę w taki sposób, jakiego dawno w polskim kinie nie widziano, oraz stonowana muzyka Pawła Mykietyna.

„Tatarak" jest ciekawie pomyślanym filmem. Nie jest idealny, gdyż Wajda mógł spokojnie zrezygnować z pomysłu filmu w filmie i pozostać na adaptacji połączonej z wyznaniem Krystyny Jandy. Tak wielka jest bowiem siła tych 80 minut „Tataraku", jakiej próżno szukać aktualnie w kinie. Siła stworzona przez wielki kunszt reżyserski starego mistrza i powalającą kreację jego najważniejszej aktorki. Nie wolno tego filmu ominąć!

Maciej Stasierski
(maciej.stasierski@dlastudenta.pl)

Słowa kluczowe: tatarak film recenzja opinie andrzej wajda krystyna janda
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Civil War
Civil War - recenzja

Dlaczego jest to jeden najlepszych filmów 2024 roku?

Polecamy
Policja i rasizm
Policja i rasizm - recenzja

Polski tytuł filmu dość perfidnie nawiązuje do aktualnych problemów w USA. Czy jednak jest to udana produkcja?

Nomadland - polski zwiastun
Nomadland - recenzja

Czym na Oscary zasłużyła Chińska reżyserka?

Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Popularne
25 najlepszych filmów wszech czasów
25 najlepszych filmów wszech czasów

Magazyn "Empire" wybrał najlepsze filmy wszech czasów. Zapraszamy do obejrzenia ścisłej czołówki rankingu!

Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi
Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi

Dym w płucach często łączy się z oglądaniem filmów. Prezentujemy 20 idealnych filmów na wieczór z zielskiem.

12 najlepszych filmów psychologicznych
12 najlepszych filmów psychologicznych

Przedstawiamy najlepsze filmy psychologiczne, które każdego oglądającego zmuszą do refleksji!