Egzamin - wychowanie w sytuacji kryzysowej [RECENZJA festiwalowa]
2016-07-27 14:14:36Najnowszy film twórcy dramatu "4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni" to produkcja, która chwyta za gardło od samego początku i z całkowitą pewnością - jeden z najlepszych obrazów, jakie można było zobaczyć na 16. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty.
Cristian Mungiu to wybitny psycholog, a jego filmy są głęboką wiwisekcją społecznych norm, zasad i patologii systemu, w którym żyjemy. Jego bohaterowie są tak prawdziwi, jak każdy z widzów na kinowej sali. "Egzamin" to opowieść o wytrwałości w dążeniu do celu, korupcji i poświęceniu, ale przede wszystkim - o wychowaniu dziecka w zgodzie z sumieniem jego oraz własnym.
Sam Mungiu twierdzi, że "Egzamin" to najbardziej osobisty z jego filmów. Reżyser opowiada o świecie, który zna najlepiej. Rumuńskie miasto jako zagłębie korupcji i przestępczości to miejsce ponure i pozbawione szans na lepsze jutro. Dla uzdolnionej córki głównego bohatera nie ma tu przyszłości. Celem jest wyjazd na studia do idyllicznej Anglii, a środkiem ku niemu - doskonale zdane egzaminy maturalne. I tu pojawia się problem. W przeddzień egzaminu dziewczyna zostaje napadnięta i cudem unika gwałtu. Ojciec za wszelką cenę postara się, by wypadek ten nie miał wpływu na dobre oceny córki.
W taki oto sposób bohater wikła się w spiralę zależności, korupcji i układów, które mają zapewnić dziewczynie lepsze jutro. Pytanie tylko, czy wpajane jej od małego wartości nadal będą miały znaczenie i czy ona sama zgodzi się postąpić wbrew sobie. Dla reżysera problem wychowania dzieci jest wyjątkowo ważny. Liczy się dorosłe życie, a pociechy trzeba zaznajomić z jego zasadami, wielokrotnie zupełnie odwrotnymi od tych, prezentowanych w szkole.
Mungiu nie zaskakuje formą. Kamera nadal jest bardzo blisko bohaterów i podąża za nimi krok w krok, a roztrzęsiona kamera zmusza nas to wytężonej uwagi, potęgując poczucie niepewności i zagrożenia. Całość przybiera tu niemal formę dokumentu, a sceny kręcone na jednym ujęciu jeszcze dodają wydarzeniom realizmu.
"Egzamin" to film, w którym najważniejszy nie jest cel i ostateczne rozwiązanie. Ich tu nie uświadczymy, a wątki nie będą pozamykane. Tu liczy się podróż. Cristian Mungiu unika banalnego moralizatorstwa, na rzecz pytań. Widz musi sam na nie odpowiedzieć, co nie przychodzi ani szybko, ani łatwo. O "Egzaminie" myśli się na długo po zakończeniu seansu. To oznaka dobrego kina, prawda?
Michał Derkacz
Egzamin, reż. Cristian Mungiu, prod. Belgia/Francja/Rumunia, czas trwania 128 min
Film widziałem w ramach 16. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty.