Recenzje - Kino

Dr House to przy nim dobrotliwy wujaszek [WHIPLASH - RECENZJA]

2014-10-22 11:37:15

Chazelle do wielkiego, emocjonującego finału prowadzi nas drogą pokrętną. Wśród krzyków i upokorzeń, wśród bólu i zwątpień, wśród grubych kropli potu i krwi tryskającej ze zdartych od ćwiczeń dłoni...

Na zaciemnionym ekranie słyszymy rytmiczne uderzenia w bębny. To ćwiczy 19-letni Andrew (Miles Teller), początkujący perkusista jazzowy. Dostał się właśnie do Shaffer Conservatory of Music in New York City (fikcyjna uczelnia, dziennikarze dopatrują się w niej jednak wielu analogii do Juilliard School) i czuje, jakby złapał pana Boga za nogi. Jego raj szybko jednak przemienia się w piekło, kiedy trafia pod skrzydła Terence’a Fletchera (mroczny i przerażający J.K. Simmons w swojej życiowej roli). Jego nowy guru to kat. Faszysta. Psychopata. Manipulant. Sadysta, przy którym Doktor House to dobrotliwy wujaszek. Opętany pościgiem za doskonałością łamie kolejne pokolenia muzyków, wpędza ich w załamanie nerwowe, zatruwa dusze, a ich psychikę przepuszcza przez młynek do mięsa.  W swoim dążeniu do doskonałości nie ma miejsca na kompromis. Nie zna słowa litość ani wyrozumiałość.

- Dwa najbardziej szkodliwe na świecie słowa to „dobra robota” – mówi w pewnym momencie filmu Fletcher. Te słowa usypiają w nas czujność, pozostawiają w błogim samozadowoleniu. Jesteś dobry, może bardzo dobry, ale na pewno nie genialny. A nasz muzyczny Doktor Mengele „bardzo dobrym” się nie zadowala. On chce geniusza. Przeczołguje więc i skazuje na zmarnowanie kolejne pokolenia studentów, wyniszcza ich psychicznie i fizycznie. Domaga się bezwzględnego posłuszeństwa i ciśnie tak mocno, że zamiast diamentów pozostaje czarny pył. Cel uświęca środki? Czy wyhodowanie jednego genialnego muzyka warte jest takich poświęceń? Na te pytania to widz będzie musiał sam sobie odpowiedzieć.



Od pierwszych chwil, kiedy Simmons pojawia się na ekranie, kradnie cały film. Z wygoloną na łyso głową, z nabrzmiałymi na mięśniach żyłami, cały ubrany na czarno od razu budzi respekt. Widz może uznać postać za zabawną. Siedząc w wygodnym fotelu, jego wyzwiska i krzyki przyjmuje ze szczerym śmiechem, tak jak bawił go monolog sierżanta Hartmana w „Full Metal Jacket”. Członkom jego bandu nie jest jednak do śmiechu. Studenciaki stają na baczność, kiedy tylko wchodzi do sali, budzi strach wymieszany ze szczerą paniką. Każdy jego gest, każde słowo pokazują „ja tu rządzę”, a jego podopieczni to kupa nic nie wartych śmieci, z którymi może zrobić, co zechce. Może ich przeczołgać po swoim toksycznym świecie, raz udawać dobrego kumpla, by chwilę później stać się bezwzględnym sukinsynem, który weźmie twoją słabość i wsadzi ci ją głęboko w gardło.

„Whiplash” demoluje wszystkie nasze przyzwyczajenia i zgrane motywy znane z filmów o muzykach. Nie ma tu szorstkiej, ale pełnej szacunku i wyrozumiałości przyjaźni młodego adepta i jego mistrza. Chazelle do wielkiego, emocjonującego finału prowadzi nas drogą pokrętną. Wśród krzyków i upokorzeń, wśród bólu i zwątpień, wśród kropli potu i krwi tryskającej ze zdartych od ćwiczeń dłoni. Ten film jest gęsty od emocji, przepełniony wwiercającą się w mózg muzyką, a przy tym wciągający jak dobry emocjonujący thriller. Do Polski trafia jako zwycięzca festiwalu w Sundance, w towarzystwie ochów i achów amerykańskich krytyków. Zachwyty są jednak w pełni zasłużone.

Recenzja powstała podczas 5. American Film Festival (Wrocław, 21-26 października). Film „Whiplash” wejdzie do regularnej dystrybucji kinowej 2 stycznia 2015 roku.

Whiplash, reż. Damien Chazelle, prod. USA, czas trwania 105 min, dystr. UIP


Marcin Szewczyk
(marcin.szewczyk@dlastudenta.pl)

Słowa kluczowe: whiplash, recenzja, american film festival, jk simmons

Whiplash (9)

Whiplash  - Zdjęcie nr 1
Whiplash  - Zdjęcie nr 2
Whiplash  - Zdjęcie nr 3
Whiplash  - Zdjęcie nr 4
Whiplash  - Zdjęcie nr 5
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Filmy Online [0]
    Robert005
    2014-12-03 10:19:13
    Uwielbiam ten film, jest świetny! Bardzo ciekawa historia opowiedziana w ciekawy sposób. Fabuła filmu oraz aktorzy z górnej półki ;D Jak ktoś szuka filmu to tutaj może sprawdzić http://filmiser.pl
Zobacz także
Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Civil War
Civil War - recenzja

Dlaczego jest to jeden najlepszych filmów 2024 roku?

Polecamy
Polot - film 2020
Polot - recenzja

Maciej Musiałowski musiał skonstruować innowacyjny sterowiec. Czy warto sprawdzić jak mu poszło?

Magdalena Koleśnik w filmie Sweat
Sweat - recenzja

Czy twórcy filmu napocili się wystarczająco?

Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Kolor purpury
Kolor purpury (2024) - recenzja DVD

Czy warto zobaczyć remake musicalu Stevena Spielberga?

Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Popularne
25 najlepszych filmów wszech czasów
25 najlepszych filmów wszech czasów

Magazyn "Empire" wybrał najlepsze filmy wszech czasów. Zapraszamy do obejrzenia ścisłej czołówki rankingu!

Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi
Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi

Dym w płucach często łączy się z oglądaniem filmów. Prezentujemy 20 idealnych filmów na wieczór z zielskiem.

12 najlepszych filmów psychologicznych
12 najlepszych filmów psychologicznych

Przedstawiamy najlepsze filmy psychologiczne, które każdego oglądającego zmuszą do refleksji!