Ciszej nad tą patologią
2009-01-16 14:36:09Co zrobi Albańczyk dla belgijskiego obywatelstwa? Zabije. Co zrobi w tym momencie państwo? Nie będzie mu przeszkadzać.
W „Milczeniu Lorny" sprawa wydaje się prosta jak drut. Ona, Albanka bierze ślub z bezużytecznym ćpunem, który poza belgijskim paszportem nie ma żadnych zalet. Później on wykorkuje (a raczej ktoś mu w tym pomoże), ona jako pełnoprawna obywatelka spełni ze swym albańskim narzeczonym swój największy sen - otworzy snackbar. Gorzej jednak, gdy obudzą się w niej moralne opory.
Jeśli ktoś po filmie braci Dardenne spodziewał się pełnego przemocy obrazu albańskiej mafii, z brutalnymi porachunkami, widowiskowymi torturami i handlem żywym towarem na czele, srogo się zawiedzie. „Milczenie Lorny" dobija się do zachodnioeuropejskich sumień w dużo subtelniejszy i sprytniejszy sposób. O patologii krzyczy, milcząc. Nikogo nie oskarża wprost. Dardenne'owie niczym wytrawni kaci wolą drażnić, wywoływać dyskomfort i sprawiać byśmy poczuli się nieswojo.
Poprzez opowieść o jednej kobiecie poznajemy sytuację wszystkich, którzy potrafią wiele zrobić dla unijnego obywatelstwa oraz kilku euro. Bracia Dardenne swoją intrygę wiją powoli. Mistrzowsko budują napięcie, nie pozwalając emocjom znaleźć ujścia. Stopniowo przedstawiają kolejnych bohaterów, odsłaniają kolejne elementy układanki.
Precyzyjne uderzenie w zachodnie poczucie bezpieczeństwa i psychiczny komfort.
Marcin Szewczyk
(marcin.szewczyk@dlastudenta.pl)